Rynek samochodów elektrycznych na świecie dynamicznie zwiększa się. Z analiz Frost & Sullivan wynika, że w najbliższych latach po drogach na całym świecie będzie się poruszało niemal 6,5 mln pojazdów o napędzie hybrydowym i elektrycznym.
Z kolei firma BCG szacuje, że w 2020 r. udział pojazdów elektrycznych i hybrydowych w sprzedaży wszystkich samochodów wyniesie od 11% do 52%. Na polskim rynku zainteresowanie samochodami elektrycznymi jest raczej umiarkowane.
Wysoka cena
Pierwszą tego przyczyną jest z pewnością cena. Badania przeprowadzone na przełomie stycznia i marca 2011 r. przez firmę doradczą Deloitte wskazują, że przeciętna cena samochodu elektrycznego w Europie wynosi 15 tys. euro. Takie są prawa rynku, że każda technologiczna nowinka jest na początku bardzo droga. Pozostałe przyczyny to dystans, jaki mogą przejechać na jednym ładowaniu (od 75 do 220 km w zależności od sposobu jazdy i warunków na drodze) oraz ograniczony dostęp do punktów ładowania.
Cena pojazdów elektrycznych obniży się z pewnością, gdy przybędzie klientów. Z kolei tych będzie więcej, jeśli pojazd będzie tańszy. Tu koło się zamyka. Sytuację na pozór patową mogłoby zmienić wprowadzenie przywilejów dla pojazdów elektrycznych: mozliwość korzystania z buspasów, wjazdu do prestiżowych stref miejskich, takich jak stare...