Chciałbym zwrócić uwagę na potencjalne skutki wdrożenia systemu kaucyjnego. Jest on potrzebny jako element ROP i całego systemu gospodarki odpadami, aczkolwiek odciśnie dość mocny ślad na tym systemie.

Wprowadzenie systemu kaucyjnego, notabene dobrze znanego nam z przeszłości, spowoduje, że znacząca część strumienia odpadów opakowaniowych będzie cyrkulować poza systemem gospodarki odpadami, za którego tworzenie i realizację odpowiadają samorządy. Dotyczy to zwłaszcza znaczącej masy opakowań z tworzyw sztucznych czy szkła i aluminiowych puszek. Pod wpływem tego przekierowania istotnie może zmaleć masa odpadów zbieranych selektywnie, skoro zachęceni kaucją zaczniemy zanosić szklane i plastikowe butelki czy puszki aluminiowe do osiedlowego sklepiku albo ustawionego nieopodal recyklomatu. Spadnie zapewne zapotrzebowanie na worki do gromadzenia odpadów opakowaniowych oraz niezbędna pojemność kolorowych pojemników w altanach śmietnikowych (nie spieszmy się więc z ich rozbudową). Gminy oraz operatorzy na nowo będą musieli przemyśleć liczbę i wielkość pojemników oraz częstotliwość ich odbioru, a w konsekwencji także ponoszone przez gminy koszty obsługi systemu. Te stopniowo, wraz z rozwojem systemu kaucyjnego, powinny bowiem spadać.

Zmieni się także morfologia odpadów w piątym pojemniku, w którym nadal (niestety) ląduje sporo odpadów opakowaniowych, bo uznawane są (niesłusznie) za bezwartościowe. Ustanowienie kaucji oraz towarzyszące temu za...