Dyskusja nad potrzebą ochrony zasobów naturalnych w warunkach miejskich skupia się prawie wyłącznie na powietrzu i wodzie. Gleba pozostaje w cieniu. Wydawać się może, że w zabetonowanych miastach nie ma ona wpływu na dobrą jakość życia przyrody i człowieka. Nic bardziej mylnego.

Niestety zmiany klimatu uaktywniają z gleb miejskich te wszystkie niebezpieczeństwa, które zostały w niej zdeponowane w minionych latach. Jednym z nich są sole, które nie polepszają smaku życia w aglomeracjach.

O soli w mieście zapomniała Temida

Jednym z pierwszych kompetentnych raportów dotyczących pojęcia i roli gleb w ekosystemach miejskich był raport „Efektywne gospodarowanie zasobami gleb na terenach zurbanizowanych”, opublikowany przez Europejską Agencję Środowiska w 2016 r. Zgodnie z jego treścią gleby miejskie zaliczane są do gleb antropogenicznych, silnie przekształconych przez działalność człowieka.

Gleby miejskie można klasyfikować w trzech grupach. Pierwsza z nich obejmuje obszary przedmieść miejskich i terenów lasów miejskich przeznaczonych pod zabudowę. Są to gleby wcześniej użytkowane rolniczo lub będące w przeszłości terenami zieleni, a obecnie z silnie przekształconą półmetrową warstwą wierzchnią. Mieszanie, wymiana gruntu, zmiana ...