W kwietniu br. spółka Port Service uruchomiła spalarnię odpadów niebezpiecznych w Gdańsku. W maju otwarto kolejną spalarnię w Dąbrowie Górniczej – obiekt firmy Lobbe. Właściciele – użytkownicy tych obiektów – zachwalają ich niezawodność i bezpieczeństwo dla środowiska. W ich opinii, zastosowanie najnowszych technologii, bogatych w systemy zabezpieczeń oraz wyposażonych w instalacje czyszcząco–filtrujące, które dbają, aby nic ze szkodliwych substancji nie przedostało się na zewnątrz obiegu, ma być samo w sobie gwarancją bezpieczeństwa dla ludzi i środowiska. Wiele osób uważa, że jest to najlepszy sposób na utylizację odpadów szkodliwych i niebezpiecznych, przy jednoczesnej trosce o środowisko naturalne. Nowoczesne spalarnie, według zapewnień dostawców technologii oraz ich eksploatatorów, stanowią bezproblemowe dla środowiska i bezpieczne dla mieszkańców instalacje. Są jednak i tacy, dla których spalarnie są propozycją nie do przyjęcia, szkodliwą i przede wszystkim niebezpieczną zarówno dla ludzi, jak i środowiska naturalnego. O zajęcie stanowiska w tej kwestii poprosiliśmy osoby związane z problematyką. Ich opinie na temat tego, czy odpady powinny być spalane, zostały zaprezentowane poniżej.



(red)







Radosław Gawlik,
prezes Polskiej Zielonej Sieci

Spalanie odpadów niebezpiecznych jest rozwiązaniem krótkowzrocznym i, w gruncie rzeczy, pozornym. Po pierwsze, odwraca się uwagę od prac naukowych i wdrożeniowych, które mają na celu ich eliminowanie lub ograniczanie w procesach przemysłowych. Po drugie, przekształca się jeden problem w inne – związane z powstawaniem toksycznych spalin i pozostałości po spalaniu (popiołów, filtratów itp.). Jest to przykład myślenia, nazywanego ironicznie „filozofią końca rury”, typowy dla przestarzałego, technokratycznego modelu ochrony środowiska. Zrównoważony rozwój wymaga działań, zapobiegających powstawaniu odpadów toksycznych, a nie tylko rozważania, jak pozbyć się już istniejących. Nie po to buduje się spalarnie, żeby jednocześnie dbać o ich jak najmniejsze wykorzystywanie.
W wypadku odpadów komunalnych, sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana. Ponieważ ich skład się zmienia, niemożliwe jest wprowadzenie bezpiecznej technologii spalania mieszaniny śmieci. Najrozsądniejszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie w Polsce zakazu wykorzystywania spalarni. Warto natomiast skoncentrować się na przyjaznych środowisku oraz tańszych rozwiązaniach, polegających na minimalizowaniu ilości odpadów, ich segregacji i zagospodarowaniu oraz kompostowaniu i biologicznej stabilizacji części organicznych.




Tadeusz Pająk,
Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie

Spalać. Jednak przy założeniu, że mówimy o termicznej utylizacji, stanowiącej element przemyślanego systemu kompleksowego zagospodarowania odpadów, uznającego nadrzędność recyklingu materiałowego i organicznego, że myślimy jedynie o nowoczesnych i ekologicznie bezpiecznych instalacjach, eksploatowanych zgodnie z obowiązującym prawem. Czy spalarnie mogą być ekologicznie bezpieczne? Niewątpliwie tak. Dowodzą tego instalacje państw UE i organizacje ekologiczne tych państw, akceptujące ich standard. Czy mamy w Polsce takie instalacje? Niewiele. Warszawa, Dąbrowa Górnicza, Gdańsk, Rzeszów i kilka małych spalarni odpadów medycznych. Potrzeba ich zdecydowanie więcej. Dowodzą tego autorzy krajowego planu gospodarki odpadami i dyskutowanych aktualnie planów wojewódzkich. Bez udziału spalarni – przy największych nawet efektach recyklingu – nie wypełnimy przejętych zapisów dyrektyw UE. Są niezbędne zarówno dla potrzeb utylizacji odpadów komunalnych, istotnej części strumienia odpadów niebezpiecznych, jak i osadów ściekowych, których przyrodnicze wykorzystanie staje się coraz bardziej dyskusyjne. Na pewno nie dorównamy w ilości spalarni Niemcom, Szwajcarii Danii czy Holandii. Możemy jednak brać przykład z Austrii, Hiszpanii czy Portugalii, gdzie budowane są nowe spalarnie, zaprzeczając w ten sposób twierdzeniu, że Europa od nich odchodzi. Czy jest alternatywa dla sensownego użycia spalarni? Tak – składowanie odpadów na setkach wysypisk, stanowiących bomby ekologiczne dla przyszłych pokoleń. Czego potrzeba? Zmiany systemu opłat za zbiórkę i wywóz odpadów, odpowiednich prac studyjnych i środków finansowych, a przede wszystkim wielu publikacji, obalających mocno zakorzenione mity o zabójczej dla środowiska i zdrowia mieszkańców roli spalarni.




Barbara Farmas,
prezes Zarządu Lobbe Dąbrowa Górnicza Sp. z o.o.

Podstawowa zasada gospodarowania odpadami zobowiązuje do ograniczenia ilości wytwarzanych odpadów, wykorzystania tych, które powstały, a jeżeli jest to niemożliwe – ich unieszkodliwienia. Koszt postępu cywilizacyjnego to wzrost ilości powstających odpadów, a opinia, że każdy odpad może być wykorzystany, jest nieprawdziwa. W tej sytuacji źle postawiono pytanie. Moim zdaniem powinno ono brzmieć: co spalać i w jaki sposób? Odpady komunalne należy spalać w procesach z odzyskiem energii. Unieszkodliwieniu w procesie termicznego przekształcania muszą być poddawane „palne” odpady niebezpieczne, a proces ten powinien być prowadzony wyłącznie w spalarniach odpadów niebezpiecznych. Polskie prawo jasno określa wymagany poziom systemu zabezpieczeń i monitorowania procesu spalania w tego typu obiektach. Jeżeli wymogi te są spełnione, można powiedzieć, że wpływ spalarni na środowisko jest minimalny, a ponadto może być stale kontrolowany. Jest to sytuacja nieporównywalnie korzystniejsza, niż składowanie odpadów czy prowadzenie spalania odpadów niebezpiecznych w obiektach, które np. nie posiadają systemu ciągłego monitoringu spalin.
Jeżeli system gospodarki odpadami ma być realizowany, a obowiązki posiadaczy odpadów egzekwowane – muszą pracować nowoczesne spalarnie odpadów.