Za nami rok działania nowego rządu, więc jego zwolennicy i przeciwnicy ochoczo przystąpili do podsumowywania. Efekt był łatwy do przewidzenia: ci pierwsi eksponowali sukcesy i spełnione obietnice, a drudzy ? porażki i ?obiecanki?. A jak można ocenić ten rok pod kątem interesów branży OZE? Rząd nie sprawił nam chyba żadnego zawodu bowiem w kampanii wyborczej nie składał konkretnych deklaracji dotyczących OZE. Fakt, że nadal jesteśmy ?na rozdrożu? nie jest więc jego winą ani tym bardziej? zasługą. Krytykę może studzić fakt, że poprzednia ?ekipa rządząca? miała znacznie więcej czasu, a wykorzystała go co najwyżej średnio.

Aktywni uczestnicy różnych energetycznych kongresów szermują ostatnio hasłem ?zrównoważonego rozwoju?. Czy ma ono przełożenie na praktykę? Wątpię. Tak czy owak, nie gonimy w tym zakresie krajów, które powinny być dla nas wzorem. Owszem, nie jest to łatwe, ale konieczne i perspektywicznie warte? zachodu.

Solą w oku było dla naszej branży tzw. współspalanie biomasy z węglem. Poprzednicy obecnego rządu zapowiadali wygaszenie tej technologii, ale nic z tego nie wyniknęło. Później problem sam się rozwiązał z przyczyn ekonomicznych (nieopłacalność). W znowelizowanej ustawie o OZE idea współspalania nagle jednak ?ożyła?, choć ? może dla niepoznaki ? inaczej ją przedstawiono. Pozostałe kwestie dotyczące tego obszernego i trudnego zagadnienia ? np. koszyki technologiczne ? też mogą budzić obawy, obiekcje i kontrowersje (nasi Autorzy analizują t...