Szczegóły psują ogóły
Od czasu do czasu kontaktują się ze mną przedsiębiorcy, którzy wyrażają swoje zainteresowanie energią ze źródeł odnawialnych. Jak łatwo się domyślić, interesuje ich przede wszystkim to, czy na inwestycji w ten „temat” można zarobić dostatecznie dużo, szybko i pewnie. Wiadomo, iż odpowiedzi na te zasadnicze w biznesie pytania nie są proste i jednoznaczne, dlatego jestem proszona o podanie źródeł szczegółowych informacji, o jakieś „namiary”, sugestie czy ogólne porady. Zwykle staram się pomóc, wskazując, gdzie i co warto przeczytać (oczywiście – z przekonania i obowiązku – jest to przede wszystkim „Czysta Energia”).
Nie mam, rzecz jasna, rozeznania, ilu z tych potencjalnych inwestorów w różne przedsięwzięcia z dziedziny energetyki odnawialnej faktycznie zgłębia zagadnienie i decyduje się na praktyczne działania. Mam jednak przeczucie – poparte pewnymi obserwacjami – że stosunkowo niewielu. Biorąc pod uwagę dostrzegany przeze mnie potencjał i perspektywy branży energetyki odnawialnej, trochę nad tym ubolewałam, a trochę się temu dziwię. Ostatnio jednak – bez wyraźnego impulsu – zaczęłam sobie uświadamiać, że punkt widzenia osoby siedzącej w temacie od dawna, na co dzień i „po uszy”, niekoniecznie jest tu „jedynie słuszny” czy choćby miarodajny. Przecież to, co dla nas jest – przyznajmy szczerze – dość skomplikowane lub nie całkiem jasne, a więc te rozmaite (jakże li...
Nie mam, rzecz jasna, rozeznania, ilu z tych potencjalnych inwestorów w różne przedsięwzięcia z dziedziny energetyki odnawialnej faktycznie zgłębia zagadnienie i decyduje się na praktyczne działania. Mam jednak przeczucie – poparte pewnymi obserwacjami – że stosunkowo niewielu. Biorąc pod uwagę dostrzegany przeze mnie potencjał i perspektywy branży energetyki odnawialnej, trochę nad tym ubolewałam, a trochę się temu dziwię. Ostatnio jednak – bez wyraźnego impulsu – zaczęłam sobie uświadamiać, że punkt widzenia osoby siedzącej w temacie od dawna, na co dzień i „po uszy”, niekoniecznie jest tu „jedynie słuszny” czy choćby miarodajny. Przecież to, co dla nas jest – przyznajmy szczerze – dość skomplikowane lub nie całkiem jasne, a więc te rozmaite (jakże li...