Tworzywa na paliwa
Zyskaliśmy 11 miesięcy. Co później?
Pod koniec ubiegłego roku firmy zajmujące się przerobem odpadów tworzyw sztucznych na komponent do produkcji paliw płynnych stanęły przed widmem bankructwa. Dotyczyło to 16 przedsiębiorstw z obszaru całego kraju, które w ostatnich latach dużo zainwestowały w instalacje do katalitycznego przerobu takich odpadów.
W związku z problemami tych przedsiębiorstw pojawiło się zagrożenie zwolnienia z pracy ponad 4 tys. osób. Jedna instalacja może wyprodukować ok. 2 800 Mg komponentu dla potrzeb rafinerii przy zatrudnieniu ok. 26 pracowników.
Odpady z selektywnej zbiórki i ze składowisk są sortowane na poszczególne rodzaje (HDPE, LDPE, PET, PS i PP), a następnie transportowane do zakładów recyklingowych lub zakładów produkcji komponentu dla potrzeb rafinerii. Ze względu na procesy technologiczne do recyklingu kierowane są odpady najmniej zanieczyszczone. Technologia produkcji KTS-F pozwala na wykorzystanie odpadów z PP i PE, które dotychczas były składowane.
Problem tkwił w uldze akcyzowej, która od stycznia 2006 r. miała być zmniejszona do 150 zł (olej napędowy) i 90 zł (benzyny) za 1000 litrów paliwa. Jednocześnie zabrakło porozumienia między ministrem środowiska a ministrem finansów, którzy od kilku lat nie mogą wprowadzić wymogu egzekwowania opłaty produktowej od firm wprowadzających na rynek produkty w opakowaniach. Minister finansów zaczął stopniowo ograniczać poziom możliwości stymulowania finansowego odbiorców produktów pochodzących z recyklingu, obniżając stawki zwolnień akcyzowych o 20% w 2005 r. i dalsze 30% w 2006 r. w stosunku do 2005 r. Doprowadziło to do zahamowania rozwoju przemysłu prowadzącego recykling odpadów tworzyw sztucznych już w 2005 r.
O przywrócenie ulgi w podatku akcyzowym starały się Polska Izba Paliw Płynnych, Ogólnopolska Izba Gospodarcza Recyklingu, Izba Gospodarcza Przemysłu Chemicznego, Grupa Lotos, organizacje odzysku oraz firmy zajmujące się produkcją komponentu z odpadów tworzyw sztucznych. Dzięki nim od 1 lutego br. obowiązuje ulga akcyzowa z 2005 r. Mimo chwilowego sukcesu (ulga będzie obowiązywać do końca br.) pozostaje pytanie – co dalej?
System gospodarki odpadami
Od 2002 r. próbowano stworzyć w Polsce spójny system gospodarki odpadami. Producent wprowadzający na rynek wyroby w opakowaniu ma obowiązek poniesienia kosztów odzysku i recyklingu określonej części odpadów powstałych z opakowań jego produktów. Koszty te, podobnie jak podatek VAT, przenoszone są na konsumenta. Ograniczenie produktów w opakowaniach i konieczność odzysku każdego kilograma odpadów doprowadził do zmniejszenia ilości odzyskiwanych odpadów i przeniesienia kosztów selektywnej zbiórki na gminę (zapisano to w ustawie wprowadzającej ustawę o odpadach).
Obowiązek odzysku i recyklingu odpadów opakowaniowych przedsiębiorcy mogą wykonywać samodzielnie lub korzystać z usług organizacji odzysku czy podmiotów trzecich. Organizacje odzysku miały wykonywać odzysk i recykling za pomocą profesjonalnych recyklerów. Niestety, z powodu błędnej interpretacji założeń dyrektywy oraz wykorzystywania luk prawnych sytuacja uległa wypaczeniu. Poziomy odzysku i recyklingu większości odpadów opakowaniowych uzyskiwane są poprzez pozyskiwanie ich z wielkich placówek handlowych i przemysłowych. Selektywna zbiórka „u źródła” jest w większości nieznana lub utożsamiana z dużymi kosztami i małą efektywnością.
Wykonanie obowiązków wynikających z ustawy
Uzyskane w Polsce w 2002 r. poziomy odzysku i recyklingu odpadów opakowaniowych zawdzięczamy MSP. Stworzyły one system pozyskiwania odpadów z handlu i przemysłu. Organizacje odzysku wykonały swoje obowiązki i dostarczyły dane dla Ministerstwa Środowiska, określające ilości odpadów poddanych recyklingowi. Dane pochodziły głównie od przedsiębiorców prowadzących działalność w zakresie gospodarki odpadami.
Sumując koszty przedsiębiorców, poniesione na rzecz organizacji odzysku oraz doliczając opłatę produktową NFOŚiGW, składowanie odpadów w 2002 r. kosztowało 48,33 zł/mieszkańca. Obecnie podatnicy płacą prawie 1 mld zł na wybudowanie składowisk o pojemności mogącej pomieścić wszystkie nieodzyskane odpady opakowaniowe, a drugi miliard – na utratę terenu, rekultywację składowisk i trzydziestoletni monitoring. Na jednego podatnika przypada więc 53,62 zł rocznie wyrzucone w błoto.
W krajach „Piętnastki” w firmach wprowadzających odpady na rynek nie zauważono spadku obrotów z tytułu ponoszonych kosztów na powtórne zagospodarowanie odpadów opakowaniowych. Koszty te są wliczone w cenę produktu, a przedsiębiorca odprowadza je, podobnie jak podatek VAT, do firm mogących wykonać jego obowiązek bez ograniczeń ilościowych.
Wpływ regulacji
Obecnie (wg danych GUS) w Polsce jest ok. 3,5 mln bezrobotnych. Wygenerowanie środków finansowych na przerób odpadów przyczynia się do zwiększenia zatrudnienia i portfelu zamówień na maszyny i urządzenia do odzysku i recyklingu. Dzięki wprowadzeniu opłaty produktowej od każdego wprowadzonego na rynek (a nie odzyskanego) kilograma odpadów jest szansa na utworzenie co najmniej 70 tys. miejsc pracy.
Obecnie selektywna zbiórka odpadów prowadzona jest w aglomeracjach. Na terenach mniej zaludnionych gminy i przedsiębiorstwa zmuszane są do jej ograniczenia lub likwidacji z uwagi na malejące opłaty za zbieranie, ponoszone na rzecz gminy lub przedsiębiorcy przez organizacje odzysku. Gminy wiejskie nie dysponują funduszami na ekoedukację mieszkańców. Nie mogą liczyć na środki z opłaty produktowej, gdyż trafiają one głównie do większych miast
Wprowadzenie tej regulacji w obszarze ściągalności opłaty produktowej spowoduje napływ środków finansowych, które zostaną odpowiednio wykorzystane na uboższych terenach i umożliwi legalne zatrudnienie w sortowniach tzw. nurków. Wprowadzenie tej regulacji umożliwi dokładniejsze ewidencjonowanie ilości odzyskanych i poddanych recyklingowi odpadów zawierających części metalowe.
Bez wprowadzenia właściwych regulacji ustawowych obecny stan prawny będzie miał negatywne skutki dla wywiązania się z zobowiązań w stosunku do Unii. Poza konsekwencjami karnymi dla Polski może to spowodować obniżkę wpływu do budżetu państwa z tytułu podatków od osób fizycznych i składek ZUS. Dlatego postuluje się zmianę rozporządzeń Ministra Finansów dotyczących akcyzy do czasu wprowadzenia innych rozwiązań prawnych zapewniających prawidłowe funkcjonowanie systemu zbiórki i przerobu odpadów plastikowych. Pozostaje mieć nadzieję, że dla obecnego rządu sprawa ta nie pozostanie obojętna (dowodem jest przedłużenie ulgi akcyzowej).
Jerzy Ziaja
Ogólnopolska Izba Gospodarcza Recyklingu
Pod koniec ubiegłego roku firmy zajmujące się przerobem odpadów tworzyw sztucznych na komponent do produkcji paliw płynnych stanęły przed widmem bankructwa. Dotyczyło to 16 przedsiębiorstw z obszaru całego kraju, które w ostatnich latach dużo zainwestowały w instalacje do katalitycznego przerobu takich odpadów.
W związku z problemami tych przedsiębiorstw pojawiło się zagrożenie zwolnienia z pracy ponad 4 tys. osób. Jedna instalacja może wyprodukować ok. 2 800 Mg komponentu dla potrzeb rafinerii przy zatrudnieniu ok. 26 pracowników.
Odpady z selektywnej zbiórki i ze składowisk są sortowane na poszczególne rodzaje (HDPE, LDPE, PET, PS i PP), a następnie transportowane do zakładów recyklingowych lub zakładów produkcji komponentu dla potrzeb rafinerii. Ze względu na procesy technologiczne do recyklingu kierowane są odpady najmniej zanieczyszczone. Technologia produkcji KTS-F pozwala na wykorzystanie odpadów z PP i PE, które dotychczas były składowane.
Problem tkwił w uldze akcyzowej, która od stycznia 2006 r. miała być zmniejszona do 150 zł (olej napędowy) i 90 zł (benzyny) za 1000 litrów paliwa. Jednocześnie zabrakło porozumienia między ministrem środowiska a ministrem finansów, którzy od kilku lat nie mogą wprowadzić wymogu egzekwowania opłaty produktowej od firm wprowadzających na rynek produkty w opakowaniach. Minister finansów zaczął stopniowo ograniczać poziom możliwości stymulowania finansowego odbiorców produktów pochodzących z recyklingu, obniżając stawki zwolnień akcyzowych o 20% w 2005 r. i dalsze 30% w 2006 r. w stosunku do 2005 r. Doprowadziło to do zahamowania rozwoju przemysłu prowadzącego recykling odpadów tworzyw sztucznych już w 2005 r.
O przywrócenie ulgi w podatku akcyzowym starały się Polska Izba Paliw Płynnych, Ogólnopolska Izba Gospodarcza Recyklingu, Izba Gospodarcza Przemysłu Chemicznego, Grupa Lotos, organizacje odzysku oraz firmy zajmujące się produkcją komponentu z odpadów tworzyw sztucznych. Dzięki nim od 1 lutego br. obowiązuje ulga akcyzowa z 2005 r. Mimo chwilowego sukcesu (ulga będzie obowiązywać do końca br.) pozostaje pytanie – co dalej?
System gospodarki odpadami
Od 2002 r. próbowano stworzyć w Polsce spójny system gospodarki odpadami. Producent wprowadzający na rynek wyroby w opakowaniu ma obowiązek poniesienia kosztów odzysku i recyklingu określonej części odpadów powstałych z opakowań jego produktów. Koszty te, podobnie jak podatek VAT, przenoszone są na konsumenta. Ograniczenie produktów w opakowaniach i konieczność odzysku każdego kilograma odpadów doprowadził do zmniejszenia ilości odzyskiwanych odpadów i przeniesienia kosztów selektywnej zbiórki na gminę (zapisano to w ustawie wprowadzającej ustawę o odpadach).
Obowiązek odzysku i recyklingu odpadów opakowaniowych przedsiębiorcy mogą wykonywać samodzielnie lub korzystać z usług organizacji odzysku czy podmiotów trzecich. Organizacje odzysku miały wykonywać odzysk i recykling za pomocą profesjonalnych recyklerów. Niestety, z powodu błędnej interpretacji założeń dyrektywy oraz wykorzystywania luk prawnych sytuacja uległa wypaczeniu. Poziomy odzysku i recyklingu większości odpadów opakowaniowych uzyskiwane są poprzez pozyskiwanie ich z wielkich placówek handlowych i przemysłowych. Selektywna zbiórka „u źródła” jest w większości nieznana lub utożsamiana z dużymi kosztami i małą efektywnością.
Wykonanie obowiązków wynikających z ustawy
Uzyskane w Polsce w 2002 r. poziomy odzysku i recyklingu odpadów opakowaniowych zawdzięczamy MSP. Stworzyły one system pozyskiwania odpadów z handlu i przemysłu. Organizacje odzysku wykonały swoje obowiązki i dostarczyły dane dla Ministerstwa Środowiska, określające ilości odpadów poddanych recyklingowi. Dane pochodziły głównie od przedsiębiorców prowadzących działalność w zakresie gospodarki odpadami.
Sumując koszty przedsiębiorców, poniesione na rzecz organizacji odzysku oraz doliczając opłatę produktową NFOŚiGW, składowanie odpadów w 2002 r. kosztowało 48,33 zł/mieszkańca. Obecnie podatnicy płacą prawie 1 mld zł na wybudowanie składowisk o pojemności mogącej pomieścić wszystkie nieodzyskane odpady opakowaniowe, a drugi miliard – na utratę terenu, rekultywację składowisk i trzydziestoletni monitoring. Na jednego podatnika przypada więc 53,62 zł rocznie wyrzucone w błoto.
W krajach „Piętnastki” w firmach wprowadzających odpady na rynek nie zauważono spadku obrotów z tytułu ponoszonych kosztów na powtórne zagospodarowanie odpadów opakowaniowych. Koszty te są wliczone w cenę produktu, a przedsiębiorca odprowadza je, podobnie jak podatek VAT, do firm mogących wykonać jego obowiązek bez ograniczeń ilościowych.
Wpływ regulacji
Obecnie (wg danych GUS) w Polsce jest ok. 3,5 mln bezrobotnych. Wygenerowanie środków finansowych na przerób odpadów przyczynia się do zwiększenia zatrudnienia i portfelu zamówień na maszyny i urządzenia do odzysku i recyklingu. Dzięki wprowadzeniu opłaty produktowej od każdego wprowadzonego na rynek (a nie odzyskanego) kilograma odpadów jest szansa na utworzenie co najmniej 70 tys. miejsc pracy.
Obecnie selektywna zbiórka odpadów prowadzona jest w aglomeracjach. Na terenach mniej zaludnionych gminy i przedsiębiorstwa zmuszane są do jej ograniczenia lub likwidacji z uwagi na malejące opłaty za zbieranie, ponoszone na rzecz gminy lub przedsiębiorcy przez organizacje odzysku. Gminy wiejskie nie dysponują funduszami na ekoedukację mieszkańców. Nie mogą liczyć na środki z opłaty produktowej, gdyż trafiają one głównie do większych miast
Wprowadzenie tej regulacji w obszarze ściągalności opłaty produktowej spowoduje napływ środków finansowych, które zostaną odpowiednio wykorzystane na uboższych terenach i umożliwi legalne zatrudnienie w sortowniach tzw. nurków. Wprowadzenie tej regulacji umożliwi dokładniejsze ewidencjonowanie ilości odzyskanych i poddanych recyklingowi odpadów zawierających części metalowe.
Bez wprowadzenia właściwych regulacji ustawowych obecny stan prawny będzie miał negatywne skutki dla wywiązania się z zobowiązań w stosunku do Unii. Poza konsekwencjami karnymi dla Polski może to spowodować obniżkę wpływu do budżetu państwa z tytułu podatków od osób fizycznych i składek ZUS. Dlatego postuluje się zmianę rozporządzeń Ministra Finansów dotyczących akcyzy do czasu wprowadzenia innych rozwiązań prawnych zapewniających prawidłowe funkcjonowanie systemu zbiórki i przerobu odpadów plastikowych. Pozostaje mieć nadzieję, że dla obecnego rządu sprawa ta nie pozostanie obojętna (dowodem jest przedłużenie ulgi akcyzowej).
Jerzy Ziaja
Ogólnopolska Izba Gospodarcza Recyklingu