W Brukseli obecnie toczy się dialog pomiędzy Parlamentem a Radą Europejską (EU Council) odnośnie nowelizacji dyrektywy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym (ZSEE). Jeżeli dodamy do tego nasze lokalne plany zmian „ustaw okołoodpadowych”, to okaże się, że w perspektywie 2-3 lat będziemy mieli małą rewolucję na rynku elektroodpadów.
 
Na szczeblu europejskim, kwestiami, które nie budzą większych wątpliwości, są: podniesienie obowiązkowych poziomów odzysku i recyklingu (prawdopodobnie o 5%), zmiana podziału grup produktowych i zmniejszenie ich liczby z 10 do 5 (wyodrębniono by chłodnictwo, duży sprzęt AGD/RTV, mały sprzęt AGD, RTV/IT itp.), dodanie do zakresu dyrektywy nowych grup produktowych jak panele fotowoltaiczne, urządzenia medyczne itp. oraz harmonizacja krajowych rejestrów i baz danych.
Panuje zgoda co do konieczności zwiększenia obowiązkowych poziomów zbierania oraz zmiany sposobu kalkulacji limitów.
Rada opowiada się za systemem stosowanym m.in. w Polsce, tzn. zobligowaniem producentów oraz importerów do zbierania określonego procentu wprowadzonego na rynek sprzętu, uwzględniając przy tym odpowiednią ścieżkę dojścia, np. 45% w 2016 r. i 65% w 2022 r. Parlament Europejski zaproponował jednak, aby zbierano i przetwarzano 85% pojawiających się na rynku odpadów elektrycznych. Ta druga propozycja jest o tyl...

Wykup dostęp do płatnych treści Portalu Komunalnego!

Chcesz mieć dostęp do materiałów Portalu Komunalnego Plus?