USA: Kto odpowiada za chemię w wodzie?
Pianka gaśnicza to jeden z produktów zawierających PFAS. W USA toczy się narodowa dyskusja na temat odpowiedzialności przemysłu chemicznego za toksyczne substancje w ściekach. Sprawa dotyczyła PFAS, czyli substancji perfluoroalkilowych i polifluoroalkilowych, powszechnie wykorzystywanych w przemyśle i w wielu wyrobach codziennego użytku. Zaburzają one gospodarkę hormonalną i mogą być rakotwórcze. W dodatku są wyjątkowo trwałe ? nie ulegają rozkładowi pod wpływem powietrza, wody lub światła słonecznego.
W Europie kwestię PSAS reguluje m.in. Dyrektywa o jakości wody do picia, która zmniejszyła o połowę dopuszczalną ilość PFAS w wodzie. Tymczasem w Stanach Zjednoczonych trzy ogromne koncerny chemiczne: 3M Company, The Chemours Company i DuPont, przesłuchiwane przez Podkomisję Izby Reprezentantów USA, odżegnały się od odpowiedzialności za zanieczyszczenie. Kongres dąży do zajęcia się chemikaliami w ramach negocjacji w sprawie ustawy o obronie na 2020 r., bo przemysł chemiczny sprzeciwia się surowym przepisom.
Firma 3M argumentowała podczas przesłuchania na podkomisji, że chemikalia nie stanowią zagrożenia dla zdrowia ludzkiego. Jednak dokumenty wewnętrzne firmy ? upublicznione w procesach sądowych w Zachodniej Wirginii i Minnesocie ? dowodzą, że od dziesięcioleci znane było koncernowi ryzyko związane z chemikaliami oraz że podejmowała ona starania, by uniknąć ujawnienia tych zagrożeń opinii publicznej.