W ostatnim czasie możemy zauważyć znaczny wzrost zainteresowania odnawialnymi źródłami energii, w tym wykorzystaniem energii słońca. Wynika to z rosnących cen energii oraz z pojawienia się możliwości uzyskania dotacji na budowę słonecznych instalacji grzewczych.
Za bardzo pozytywną należy uznać propozycję uruchomienia przez NFOŚiGW „Programu dla przedsięwzięć w zakresie OZE i obiektów wysoko sprawnej kogeneracji” o zasięgu ogólnokrajowym i wspierającego budowę małych instalacji słonecznych przeznaczonych dla budownictwa jednorodzinnego. Do tej pory głównymi beneficjentami programów pomocowych były przede wszystkim jednostki budżetowe, szkoły, szpitale, i domy opieki społecznej a czasem budownictwo wielorodzinne.
Polska nie należy jednak do tych krajów, których wiedzę i doświadczenie w zakresie OZE można uznać za zadowalającą. Powstało już wiele przewymiarowanych instalacji, projektowanych w sposób bardzo kosztowny i bez odpowiedniej optymalizacji, gwarantującej, że nakłady inwestycyjne przyniosą odpowiednio wysoki efekt ekologiczny. Niestety, w przypadku, gdy wydawane są pieniądze publiczne, zwłaszcza pochodzące z dotacji, zainteresowanie inwestora tym, aby wydać je w sposób najbardziej efektywny, bywa często niewielkie.
Zgodnie z normą EN 12975-1, kolektor musi być poddany wielu badaniom wymienionym w punkcie 5.2 normy, tj. próbie ciśnieniowej, odporności na wysoką temperaturę, ekspozycyjności, zewnętrznemu i wewnętrznemu szokowi termicznemu, próbie szczelności, wytrzymałości, badaniu charakterystyki cieplnej i temperatury stagnacji. W punkcie 5.3 określone są kryteria akceptacji wyników, natomiast w punkcie 5.4 wymienionej normy stwierdza się, że certyfikat zgodności z normą EN 12975-1 może być wydany tylko wtedy, gdy kolektor poddany został z wynikiem pozytywnym wszystkim wymienionym uprzednio badaniom. Ponadto norma określa szczegółowe warunki bezpieczeństwa związanego z produktem, jego znakowaniem i instalowaniem. Norma EN 12975-2 stanowi uzupełnienie normy EN 12975-1 i dotyczy metod oraz warunków, w jakich przeprowadzone winny być konkretne badania.
Europejski znak jakości
W oparciu o wspomniane normy ustanowiony został europejski znak jakości dla kolektora słonecznego Solar Keymark, który jest zarazem certyfikatem zgodności z wymienionymi normami. Każdy producent starający się o posiadanie takiego certyfikatu musi poddać się inspekcji procesu wytwarzania i weryfikacji stosowanych do produkcji materiałów. Audyt i losowy wybór kolektorów do badań dokonywany jest bezpośrednio przez inspektorów oddelegowanych do certyfikacji. Producent jest zobowiązany do wytwarzania zgodnie ze standardami, jakie ustalono w czasie audytu, a każdy produkt musi odpowiadać parametrom pobranych losowo i zbadanych kolektorom. Ponadto corocznie producent zobligowany jest do przedstawienia sprawozdania z produkcji, a co dwa lata musi poddać się ponownej inspekcji ze strony jednostki badawczej. Aktualnie certyfikat zgodności Solar Keymark posiada ok. 900 kolektorów dostarczanych przez producentów z całego świata.
Badania prowadzone są przez 16 laboratoriów w różnych krajach Europy. Te placówki naukowe muszą poddawać się wzajemnej weryfikacji, zwłaszcza w zakresie poprawności wyznaczania charakterystyki cieplnej kolektora, która stanowi podstawowe kryterium porównawcze różnych kolektorów słonecznych i bezpośrednio związana jest z ich wydajnością.
Przykładowo, laboratorium badania kolektorów słonecznych w Warszawie aktualnie nie posiada pozytywnej opinii z weryfikacji i nie jest tym samym wpisane na listę uprawnionych do wykonywania badań w ramach certyfikatu Solar Keymark. Jednostka ta posiada akredytację PCA nr AB 279 na przeprowadzenie badań charakterystyki cieplnej kolektorów słonecznych. Ich wyniki zdaniem autora w wielu przypadkach są absurdalnie zawyżone i przekraczają nawet teoretyczne możliwości kolektorów. W konsekwencji doprowadziło to do zaburzenia funkcjonowania polskiego rynku kolektorów słonecznych poprzez wzrost nieuczciwej konkurencji.
Wymagania projektu NFOŚiGW
W przypadku „Programu dla przedsięwzięć w zakresie OZE i obiektów wysoko sprawnej kogeneracji” założono, że do kosztów kwalifikowanych zalicza się wyłącznie koszt kolektora słonecznego, ale pod warunkiem, że posiada on:
· sprawozdanie z badań na zgodność z normą PN-EN 12975-2, wykonanych przez akredytowane laboratorium badawcze, oraz aktualny certyfikat zgodności wydany przez akredytowaną jednostkę certyfikującą,
· lub europejski certyfikat znak Solar Keymark potwierdzający m.in. zgodność z normą EN 12975-2.
W świetle podanych wcześniej informacji przedstawiony warunek wymagania zgodności tylko z normą EN 12975-2 bez zgodności z normą EN 12975-1 nie jest zasadny. Świadczy to o tym, iż autorzy projektu przygotowali założenia bez uprzedniego zaznajomienia się z normami, do których się odwołują.
Z uwagi na to, że w każdym protokole z badań wykonanych przez laboratorium posiadające akredytację podana jest adnotacja, iż wyniki badań dotyczą wyłącznie kolektora dostarczonego przez zlecającego badanie. Natomiast tylko procedura związana z certyfikatem Solar Keymark gwarantuje, że każdy dostarczony zgodny z tym certyfikatem produkt będzie odpowiadał deklarowanym parametrom. Dla dobra inwestorów, którzy mogą być wprowadzani w błąd, jak również z racji wydawania publicznych pieniędzy dofinansowaniu powinny podlegać jedynie kolektory posiadające certyfikat Solar Keymark.
Nadrzędny cel Programu stanowi uzyskanie odpowiedniego efektu ekologicznego. Dlatego bardzo ważne jest to, aby precyzyjnie go weryfikować. Jako podstawę należy przyjmować całkowitą powierzchnię czynną (apertury) zainstalowanych kolektorów w m2, a nie, jak ujęto to w projekcie programu NFOŚiGW, powierzchnię całkowitą. Dodatkowo wzorem innych krajów europejskich jako gwarancję osiągnięcia odpowiedniego efektu ekologicznego należy traktować wymóg minimalnego rocznego uzysku solarnego z 1 m2 powierzchni czynnej kolektora, odniesionego do instalacji referencyjnej.
Podsumowując, trzeba podkreślić, iż Program jest w swoich założeniach bardzo słuszny i z pewnością przyczyni się do rozpowszechniania słonecznych instalacji grzewczych w naszym kraju. Jego wytyczne powinny być jednak doprecyzowane, co jest w interesie zarówno beneficjentów Programu, jak i społecznym.
Leszek Skiba,
Hewalex,
członek Europejskiej Federacji Przemysłu Energetyki Słonecznej Cieplnej ESTIF