RPA boryka się z coraz większymi problemami z powodu braku słodkiej wody.  W okolicach Kapsztadu rolnicy zmuszeni byli ograniczyć zużycie wody o 60%, a tym samym zminimalizować pola upraw i zredukować wielkość swoich hodowli. Od 1 stycznia restrykcje obowiązują również osoby prywatne, które w porównaniu z 2015 r. muszą zmniejszyć swoje zużycie wody o 45%. Jak tłumaczą władze, same obostrzenia nie wystarczą, a do walki z kataklizmem niezbędne są pieniądze. W związku z tym od 1 lutego 2018 r. władze Kapsztadu wprowadzą nową opłatę, nazywaną podatkiem od suszy. Opłata ta będzie dotyczyła jednak właścicieli nieruchomości wartych ponad 400 tys. randów (ok. 112 tys. zł) i nieruchomości komercyjnych o wartości powyżej 50 tys. randów (ok. 14 tys. zł).
Jak wyjaśnia burmistrz Kapsztadu, Patricia De Lille, deficyt budżetowy na inwestycje związane z wodą wynosi 1,5 mld funtów. Według niej, bez dodatkowego podatku miasto nie będzie w stanie sfinansować wszystkich proponowanych programów, mających na celu zwiększenie zasobności w wodę słodką. Problemem byłoby też zapewnienie odpowiednich usług sanitarnych i dodatkowych dostaw wody w przypadku zaostrzenia się suszy w Kapsztadzie.