W artykule pt. „Natury mamy dość?” („Przegląd Komunalny” 8/2007) p. Radosław Gawlik, wypowiadając swoje poglądy na temat sieci obszarów chronionych NATURA 2000 w Polsce, poddaje kategorycznemu osądowi stanowisko władz polskich, domagających się racjonalnego traktowania sprawy obszarów chronionych w sieci NATURA 2000, ograniczenia ich liczby do niezbędnego minimum, umożliwiającego sprawne nadrabianie zapóźnień cywilizacyjnych kraju.
Autor kwestionuje poglądy premiera Jarosława Kaczyńskiego, według którego zbyt dużo terenów chronionych w Polsce stanowi przeszkodę w pomyślnym rozwoju kraju. Czy słusznie? Czy przypadkiem premier nie ma racji?
Polska już dzisiaj znajduje się w czołówce krajów europejskich pod względem procentowego udziału obszarów chronionych w całkowitej powierzchni kraju (powyżej 15%). W państwach zachodnich wielkość ta nie przekracza kilku procent.
Przed wieloma laty w państwach kształtujących dzisiaj politykę proekologiczną Unii Europejskiej pobudowano wspaniałą sieć dróg i autostrad. Przy tej okazji „rozjechano” kompletnie wiele tamtejszych Rospud, kierując się względami ekonomicznymi i technicznymi, choć zapewne w jakimś stopniu biorąc także pod uwagę dobro przyrody. Dzisiaj, mając te problemy za sobą, Unia Europejska sformułowała nowe zasady, domagając się rygorystycznego ich przestrzegania.
Jest rzeczą oczywistą, że dla Polski sprawą pierwszoplanową, warunkującą rozwój kraju, jest budowa niezbędnej sie...