Maria Chojnacka

W ciągu ostatnich dziesięcioleci prawie jednakowe na przestrzeni kilkuset lat oblicze polskich wsi zmieniło się radykalnie. Miały na to wpływ przemiany polityczno-gospodarcze, ekonomiczne i społeczne oraz szeroko rozumiany postęp techniczny. Łatwo dostrzegalnym wyrazem tej nowej sytuacji są m.in. odmienne od typowych dla danego regionu formy nowo budowanych domów, dogęszczanie pierwotnych układów zabudowy, a także pojawienie się niespotykanych dotychczas na wsi obiektów, świadczących o zasobności i przedsiębiorczości gminy: oczyszczalni ścieków, przepompowni gazu, nowoczesnych obiektów magazynowych itp. Zmienia się także szata roślinna wsi.

Zaniechano zupełnie zakładania powszechnych niegdyś, najtańszych i najprostszych do wykonania, nasadzeń z kołków wierzbowych (tzw. żywokołów). Stare, ogławiane wierzby, tak charakterystyczne dla polskiego krajobrazu, powoli umierają, a nowych się nie sadzi. Podobnie jest z dawnymi alejami czereśniowymi. Komasowanie gruntów w okresie powojennym wiązało się z likwidacją rosnących na miedzach, niezwykle ważnych w środowisku, zadrzewień śródpolnych, z polnymi gruszami, dziką różą i głogiem. Pojawiło się natomiast sporo nasadzeń topolowych, zakładanych podczas akcji inicjowanych przez gminy. Były to najczęściej gatunki mieszańcowe, obcego pochodzenia, których podstawową zaletą są małe wymagania i szybki przyrost masy. W ostatnim okresie, dla podniesienia bezpieczeństwa ruchu na drogach woj...