Zygmunt Użdalewicz

Ulice w miastach, to niewiele ponad 13% sieci dróg publicznych w Polsce. Ale na tych ulicach, rocznie zdarza się co najmniej 50% wypadków i ponad 85% kolizji drogowych. Tymczasem, oficjalne statystyki tylko ogólnie i raczej symbolicznie wyróżniają wypadki w obszarach zurbanizowanych. Takie podejście do statystyki zniekształca jej obraz.

Co wiemy o zagrożeniach w miastach

Jak na przykład interpretować ogólną liczbę wypadków powstałych w wyniku nadmiernej prędkości, jeżeli zsumowano dane z obszarów o dopuszczalnej prędkości 60 km/h i z obszarów pozostałych. Pewne wyobrażenie o skali różnic może dać porównanie wskaźnika liczby ofiar śmiertelnych na 100 wypadków drogowych w całym województwie mazowieckim (najwyższy w Polsce – 14,15) i w samej Warszawie (jeden z najniższych w Polsce – 3,54) [Fot. 1. Obszar zurbanizowany ma swoje prawa i potrzeby funkcjonalne].
Oddzielnym problemem jest pomijanie w polskich statystykach wpływu rozwiązań drogowych i organizacji ruchu, na powstawanie wypadków i kolizji drogowych. Fakt ten oddziałuje na zalecenia do projektowania rozwiązań drogowych i uniemożliwia zweryfikowanie poglądów na temat stosowanych rozwiązań. Sprzyja też stosowaniu rozwiązań pozornie bezpiecznych.
Wadliwa statystyka powoduje też, że umykają info...