Wśród polskich miast Gdańsk wciąż jest rowerowym liderem. To tam bowiem przeznacza się najwięcej pieniędzy na rowerową infrastrukturę. Na szczęście dobre praktyki w tym zakresie są „zaraźliwe” i już kolejne miasta próbują dorównać w tym względzie najlepszym. Wśród nich jest Wrocław, choć trzeba było na to czekać wiele lat.
Sukces Gdańska opiera się na kilku filarach. Po pierwsze, samorządowi udało się pozyskać fundusze unijne, aby systemowo rozwijać transport rowerowy. To tam przełamano impas nieszczęsnych pseudościeżek rowerowych z betonowej kostki, zastępując ją czerwonym mastyksem oraz zakupując sprzęt do budowy nawierzchni dróg rowerowych. Gdańsk pokazał, że jak się chce, to można uzyskać na drogach rowerowych zachodnie standardy równości nawierzchni. Wreszcie, w ślad za europejskimi rozwiązaniami, lokalne władze powołały oficera rowerowego, którego podstawowym obowiązkiem jest pilnowanie, aby pieniądze wydawane na infrastrukturę nie były zmarnowane i dobrze służyły rowerzystom.
Natomiast we Wrocławiu środowisko rowerowe, skupione wokół tamtejszego oddziału Polskiego Klubu Ekologicznego (PKE), od 20 lat wzywało władze miasta do zmiany polityki transportowej oraz dostrzeżenia w rowerze szansy na poprawę standardów komunikacyjnych. Wyjazdy studyjne do Niemiec i Holandii przekonały lokalnych urzędników, że warto inwestować w infrastrukturę rowe...

Wykup dostęp do płatnych treści Portalu Komunalnego!

Chcesz mieć dostęp do materiałów Portalu Komunalnego Plus?