Z końcem 2005 r. w decydującą fazę wkroczyły prace legislacyjne związane z wprowadzaniem tzw. standardów w gospodarce odpadami. O potrzebie ich wprowadzenia nie trzeba nikogo w branży specjalnie przekonywać.

PIGO, inaugurując swą działalność w 2003 r., za podstawowy postulat uznało wyznaczenie dla przedsiębiorstw gospodarki odpadami wysokich standardów prowadzenia działalności gospodarczej, które powinny stanowić jednolite w skali kraju i czytelne kryteria udzielania przez gminy zezwoleń przedsiębiorcom i ich kontroli. Liczono, że w ten sposób uda się ograniczyć zakres uznaniowości i dyskrecjonalności udzielania przez gminy zezwoleń, czego efektem są liczne lokalne konflikty oraz ciągnące się latami postępowania przed sądami i urzędem antymonopolowym. Nader często bywa tak, że określona firma, posiadająca często rozmaite ISO, zdaniem jednej gminy spełnia wszystkie warunki, aby uzyskać zezwolenie na prowadzenie działalności, zaś w gminie sąsiadującej – wręcz przeciwnie (w szczególności, gdy może zagrozić to interesom gminnego zakładu bądź spółki).
Po wielu debatach i interwencjach osiągnięto wreszcie konsensus i w maju 2004 r. przedstawiciele wszystkich znaczących organizacji branżowych – PIGO, KIGO i KFDZOM – podpisali porozumienie o współpracy w promowaniu standardów w gospodarce odpadami. Oznaczało to, że branża chce uporządkować rynek. Rychło pojawiły się też pierwsze projekty i propozycje standardów.
W ubiegłorocznych pracach s...