Zachować zdrowy rozsądek

Z Grzegorzem Skrzypczakiem, prezesem ElekroEko Organizacji Odzysku sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego, rozmawia Katarzyna Błachowicz

 

Ustawa o zużytym sprzęcie powstała 11 lat temu i od tego czasu zaczął się zawiązywać rynek gospodarowania tego typu odpadami. Jak wyglądały początki kształtowania się rynku gospodarowania elektroodpadami?

Ten rynek wcześniej istniał, tylko nie był definiowany tak, jak zrobiła to ustawa. Nie brali w nim udziału producenci, bo do 2005 r. w ustawie nie było takiego obowiązku. Inne względy decydowały o opłacalności tego interesu. Zakłady przetwarzania nie były tak rozwinięte jak dzisiaj, ale nie miały też takiego systemu kontroli, jaki mają dzisiaj, choć jest on bardzo niedoskonały. Zakłady ?roztwarzania? działały na własną rękę, bez udziału producentów, i było to dla nich dochodowe. I wtedy, 11 lat temu, pojawiło się dodatkowe źródło pieniędzy w postaci wprowadzających. Wydawało się, że jest to formuła, która pomoże szybko stworzyć rynek.

Przy wprowadzaniu ustawy zabrakło jednego elementu, który bardzo szybko okazał się decydujący. Mianowicie ustawa nie definiowała obowiązków producentów. Producenci mogli coś robić, ale ni...