Związane jest to z zakazem ich deponowania na składowiskach odpadów, co w znacznym stopniu ogranicza możliwości niskokosztowego wykorzystania osadów w gospodarce. Zgodnie z założeniami Krajowego Planu Gospodarki Odpadami (KPGO), przed wprowadzeniem osadów do środowiska powinny one zostać przekształcone metodami termicznymi, do których zalicza się: spalanie, współspalanie, zgazowanie, mokre utlenianie oraz pirolizę. Z uwagi na dojrzałość technologii spalania oferowanych na rynku metody te od samego początku wydawały się najkorzystniejsze z ekonomicznego i ekologicznego punktu widzenia. Niestety, zastosowanie drogich i skomplikowanych systemów suszenia, granulacji, a następnie spalania osadów ściekowych ma ekonomiczne uzasadnienie tylko w zakładach odznaczających się znacznym poziomem produkcji osadu mokrego.

Alternatywą do suszenia osadów ściekowych jest ich wykorzystywanie do produkcji biogazu, a następnie, po zmieszaniu z węglem brunatnym, zużycie w rolnictwie, lecz rentowność takiego rozwiązania również zależy od wielkości instalacji, nakładów finansowych oraz poziomu produkcji energii. Z tego powodu małe przedsiębiorstwa, wytwarzające rocznie do 3-4 tysięcy ton osadu ściekowego mokrego, zmuszone są utylizować go, dopłacając do każdej tony kilkaset złotych, co jest kwotą wystarczającą do uzyskania szybkiego, często nawet czteroletniego okresu zwrotu z inwestycji polegającej na pirolizie osadów ściekowych oraz biomasy pochodzącej z porządkowania terenów ziele...