Zmiany klimatu, a w szczególności takie ich pochodne jak powodzie, susze, mrozy i fale upałów, wpływają na funkcjonowanie systemu miasta. Jednym z elementów narażonych na ich oddziaływanie jest system zaopatrzenia w wodę.

Miasta wciąż rozwijają się gospodarczo. Choć populacja ich mieszkańców się starzeje i zmniejsza się liczba mieszkańców, to jednak nadal budowane są nowe osiedla, zwłaszcza na obrzeżach miast. Wraz z rozwojem gospodarczym i urbanizacją wzrasta zapotrzebowanie na wodę, w szczególności czystą wodę przeznaczoną do picia.

Żadne z miast nie chciałoby znaleźć się w sytuacji Rzymu, który w lipcu 2017 r. zagrożony był racjonowaniem wody dla mieszkańców i turystów. Przyczyny takiego stanu były dwie: długotrwała susza, która spowodowała znaczące obniżenie poziomu wody w Jeziorze Bracciano, skąd Rzym zaopatrywany jest w wodę, a także zły stan infrastruktury wodociągowej w mieście, powodujący nawet 40% straty wody.

Zużycie wody w miastach

Zaopatrzenie miasta w wodę pitną może odbywać się z ujęć wód powierzchniowych i podziemnych, w zależności od lokalnych uwarunkowań hydrologicznych. Niektóre z polskich miast, np. Warszawa, Przemyśl czy część aglomeracji śląskiej, zaopatrywane są w wodę z ujęć powierzchniowych. Inne, takie jak Poznań czy Gorzów Wielkopolski, z ujęć wód podziemnych, zlokalizowanych w dolinach rzecznych, tzw. ujęć infiltracyjnych.

Zarówno ujęcia wód powierzchniowych, jak i infiltracyjne ujęcia wód podziemnych są szczególnie narażone na zmiany klimatu. Długotrwałe okresy bezopadowe, przyczyniające się do suszy, wpływają na zasoby tych wód. Skutkiem może być obniżenie poziomu wody w rzece i w całej dolinie rzecznej. Obniżenie poziomu wody może natomiast spowodować, że urządzenia do poboru wody nie będą w stanie prawidłowo funkcjonować i do sieci wodociągowej nie będzie mogła trafić ilość wody odpowiadająca potrzebom miasta. Może dojść wówczas do sytuacji ograniczenia w dostawach wody, najpierw dla przemysłu, a w dalszej kolejności dla mieszkańców miasta. Jednocześnie wzrost temperatury oraz zwiększenie liczby dni gorących i upalnych powodują zwiększone zapotrzebowanie na wodę. Dla przykładu w Nowym Jorku wzrost temperatury powietrza o 1°C powyżej 25°C powoduje zwiększenie zużycia wody przez jednego mieszkańca o 11 l na dobę. W polskich miastach, gdzie zużycie wody jest mniejsze niż w USA (Polska ? 96 l/osobę/dobę, USA ? 330 l/osobę/dobę), wzrost ten jest mniejszy, ale na poziomie kilku litrów.

Możliwe zagrożenia dla jakości wody

Susza może być także problemem dla miejskich elektrociepłowni, które często w procesach technologicznych wykorzystują wody powierzchniowe. Brak możliwości pozyskania odpowiedniej ilości wody będzie skutkował ograniczeniem pracy zakładu.

Kolejnym problemem wynikającym z suszy, związanym z obniżeniem się poziomu wody, jest pogorszenie się jej jakości. Wzrastają stężenia rozpuszczonych w wodzie składników, nie zawsze pożądanych. Wzrasta też temperatura wody, co z kolei przekłada się na zmniejszenie w niej stężenia tlenu i tym samym na pogorszenie chemicznych i biologicznych właściwości zbiorników wodnych. Zagrożeniem dla jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi mogą być również powodzie, zwłaszcza w rejonach zurbanizowanych, gdzie rzeka, rozlewając swe wody na tereny zurbanizowane, zostaje zanieczyszczona m.in. fekaliami czy substancjami ropopochodnymi. Takiej wody nie można przeznaczyć do spożycia. Należy też pamiętać, że większe zanieczyszczenie wody to bardziej skomplikowane procesy jej oczyszczania i tym samy wyższe koszty eksploatacyjne. Z kolei wyższa temperatura to ograniczenia funkcjonalności systemów uzdatniania wody i np. zmniejszenie efektywności chlorowania.

By uniknąć problemów z zaopatrzeniem w wodę w warunkach zmieniającego się klimatu, należy racjonalnie gospodarować zasobami wodnymi ? od zasilania w wodę po jej zastawanie i wykorzystanie. Biorąc pod uwagę, że 80% wykorzystywanej wody wraca do środowiska, głównie w postaci oczyszczonych ścieków, duże uszczelnienie powierzchni w miastach i związane z tym odprowadzanie wód opadowych do systemów kanalizacyjnych, a także fakt, że woda deszczowa jest wykorzystywana w miejskich systemach wodociągowych w znikomym stopniu, należałoby wprowadzić zmiany w tych systemach i mniej wykorzystywać wody z ujęć powierzchniowych i infiltracyjnych, a większym stopniu ?deszczówkę? i tzw. szarą wodę.

Agnieszka Kuśmierz