Nasze otoczenie zmienia się w tempie, z jakiego nie zdajemy sobie sprawy. Również w dziedzinie recyklingu.

Dla większości z nas recykling to niegroźna fobia, z którą obnoszą się ludzie lekko ?zakręceni?. Raczej niedzisiejsi, może tacy żyjący w pewnym oderwaniu od rzeczywistości ? trochę ?artyści? i trochę wizjonerzy. Jak to z modą bywa, znajdują swoich naśladowców, ale recykling jest traktowany przez ?zdrową większość? jako wybryk natury i coś, co można ocenić jako pożyteczne, ale na pewno nie ma mocnego oparcia w realiach gospodarczych. Takie postrzeganie recyklingu, niestety, dominuje także w polskich mediach, a co najważniejsze ? również w świadomości przeciętnego Kowalskiego. Rodzi się więc pytanie, czy taka jest właśnie obiektywna prawda?

Jeden z angielskich wizjonerów, George Orwell, napisał w 1934 r. ? ?the only hope for the future lies with the proles? (?jedyna nadzieja na przyszłość wiąże się z proletariuszami?). Już dziś wiemy, jak bardzo się mylił. Czy podobnie jest/będzie z recyklingiem, który stał się ?religią? dla wielu z nas?

Zasoby naturalne a recykling

Często zapominamy o tym, że recykling to nie tylko obniżenie depozytów do ziemi w postaci odpadów umieszczanych na składowiskach, ale także, a może coraz bardziej, dostęp do surowców niezbędnych do istnienia naszego cywilizowanego świata. To warunek postępu i dalszego rozwoju szybko rosnącej populacji na Zi...