Żyjemy w świecie głęboko podzielonym
Nędza z jednej strony a bogactwo z drugiej dzielą państwa. W krajach centralnej Afryki czy w Afganistanie dochód na jednego mieszkańca (GDP/per capita) jest 30 do 40 razy niższy niż w krajach OECD.
Skrajne ubóstwo (na jedną osobę przypada mniej niż 2 dol. na dzień) jest udziałem czterdziestu procent ludności świata1. Do tej czterdziestoprocentowej populacji należy tylko 5% globalnych dochodów. Natomiast dwadzieścia procent światowej populacji dysponuje aż 75% wszystkich przychodów.
Finansowa różnica dzieli też społeczeństwa w obrębie jednego kraju. Najbardziej ostre różnice w dochodach grup społecznych występują w Korei, Meksyku, Turcji, w USA i Polsce2. Ponad 80% ludności świata żyje w krajach, w których następuje coraz głębsze zróżnicowanie dochodów1. Zatem tylko jedna piąta światowej populacji żyje w krajach, w których albo maleje finansowe zróżnicowanie społeczne, albo utrzymuje się status quo.
Skrajne lub umiarkowane ubóstwo powoduje dalsze konsekwencje w postaci całkowitego braku lub niedostatecznej opieki lekarskiej, niedożywienia dzieci, znacznie wyższej śmiertelności wśród dzieci i dorosłych. Inna deprawacja to trudności w dostępie młodzieży do wykształcenia i wynikające z tego dziedziczenie ubóstwa oraz zamknięcie drogi do awansu społeczne...