Reklama

ad1a regionalne Radomsko [31.10 – 2.12.2024]

Politycy, nie zabijajcie polskich mediów. Protest mediów przeciwko zmianom w prawie autorskim

Politycy, nie zabijajcie polskich mediów. Protest mediów przeciwko zmianom w prawie autorskim
04.07.2024, o godz. 7:06
czas czytania: około 5 minut
0

Politycy, nie zabijajcie polskich mediów - to apel, który ma zwrócić uwagę na regulacje dotyczące relacji gigantów technologicznych z mediami. Platformy takie jak Google i Facebook regularnie korzystają z treści przygotowywanych przez dziennikarzy różnych redakcji i serwisów. Wykorzystując te treści giganci obracają nimi, zarabiają na nich, ale niestety wpływy finansowe nie trafiają na konta dziennikarzy i redakcji.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Reklama

AD1B BDO zamknięcie roku [14.10-22.11.24]

350 gazet, portali, stacji radiowych i telewizyjnych jednym głosem mówi: nie zabijajcie polskich mediów!

Oto pełna treść protestu mediów

“Polskie media są ważną częścią życia każdego z nas – wszystkich żyjących, mieszkających i pracujących w Polsce. Są częścią naszego dziedzictwa kulturowego i systemu demokratycznego. I jako takie muszą przetrwać. W całej swojej, także niedawnej historii, stały na straży wolności, demokracji, obywatelskiego prawa do debaty publicznej, prawdy i odpowiedzialności za słowo. W interesie Polski jest, by to się nie zmieniło. 

Niestety, musimy mierzyć się z groźbą, jaką jest dominacja globalnych gigantów technologicznych na rynku polskich mediów. To organizacje niezwykle potężne i wpływowe. Wskutek szybkiego rozwoju przejęły lwią część środków reklamowych finansujących dotąd polskie media. Bezkarnie i nieodpłatnie wykorzystują tworzone przez nas treści, a zyski przekazują za granicę. Dlatego, by przetrwać, musimy mieć wsparcie demokratycznego państwa. Tego samego, którego zawsze z tą samą pasją bronimy. Niestety, po raz kolejny państwo w tej roli się nie sprawdza. 
 

Podczas uchwalania przepisów o prawie autorskim w świecie cyfrowym kompletnie zlekceważono nasze postulaty. A o wiele nie zabiegaliśmy. 

Oczekiwaliśmy wprowadzenia instrumentów mediacji między platformami i wydawcami w przypadku sporu o należne nam tantiemy, sprawiedliwej rekompensaty za ekspozycję naszych treści w sieci oraz ochrony przed ich kopiowaniem. 

To były nasze główne postulaty, kompletnie zignorowane przez MKiDN i Sejm. 

Sprawy, o których piszemy, są kluczowe dla polskich mediów, ambitnego dziennikarstwa i rzetelnej debaty o sprawach publicznych. 

Niechęć rządzących do zajęcia się tym problemem świadczy o braku odpowiedzialności i krótkowzroczności. Dziś nie jest jeszcze za późno. 

Apelujemy do władzy, do posłów i senatorów wszystkich opcji politycznych, by wysłuchali naszych racji i poprawili szkodliwe prawo. 

Oddanie tych obszarów w całości globalnym graczom technologicznym nie tylko poważnie zuboży nas jako społeczeństwo, ale może też zagrozić demokracji, jaką znamy. Nie wolno do tego dopuścić. Politycy – zróbcie coś nie tylko dla zagranicznych gigantów technologicznych, ale też dla Polski, Polek i Polaków! 

Polscy wydawcy, redakcje i dziennikarze


 

Aktualizacja 2024-07-04 20:00:

O co w tym wszystkim chodzi?

Nowelizacja ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, wdraża do polskiego porządku prawnego dwie unijne dyrektywy. Przepisy wraz poprawkami uchwalił w zeszły piątek Sejm. Jedna z nich zakłada zwiększenie z 3 proc. do 25 proc. objętości utworu, który może być wykorzystany na potrzeby zilustrowania treści w celach dydaktycznych lub związanych z prowadzeniem działalności naukowej. Druga poprawka zastępuje sformułowanie “artyści i wykonawcy” słowami: “twórcy i wykonawcy” oraz zakłada, że także twórcy opracowania “utworu literackiego, publicystycznego, naukowego, muzycznego lub słowno-muzycznego” są uprawnieni do stosownego wynagrodzenia.

To “zagłodzi media”

Wydawcy obawiają się, że tego typu przepisy doprowadzą do “zagłodzenia mediów” przez duże platformy cyfrowe. W przypadku sporu o tantiemy, rekompensaty za ekspozycję treści w sieci oraz ochrony przed ich kopiowaniem chcieliby również wprowadzenia instrumentu mediacji między platformami i wydawcami. Zdaniem wydawców postulaty te zostały zignorowane zarówno przez MKiDN, jak i Sejm, przez co w czwartek ponad 350 tytułów gazet i portali zorganizowało protest pod hasłem “Politycy! Nie zabijacie polskich mediów!”, umieszczając ten apel na pierwszych stronach swoich gazet oraz głównych stronach portali.

Jak tłumaczył w rozmowie z PAP pierwszy zastępca redaktora naczelnego “Gazety Wyborczej” Roman Imielski, obecnie platformy cyfrowe “mają monopolistyczną pozycję w stosunku do mediów”. “Codziennie korzystają z naszej pracy, napędzając sobie ruch, ale my z tego powodu nie mamy odpowiedniego ekwiwalentu finansowego” – wskazywał.

Lewica zapowiada poprawki

Poprawki mające na celu zabezpieczenie interesów dziennikarzy na etapie prac senackich zapowiedziała Lewica. Kluczowa z nich, odrzucona już w Sejmie, stanowi, że jeżeli w ciągu trzech miesięcy od złożenia wniosku o rozpoczęcie negocjacji nie zostanie osiągnięte porozumienie, każda ze stron może wystąpić do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o przeprowadzenie mediacji. W przypadku, gdy mediacje nie przyniosą oczekiwanych rezultatów w ciągu kolejnych trzech miesięcy, prezes UOKiK mógłby ustalić w drodze decyzji warunki wynagrodzenia.

Wicemarszałkini Senatu i przedstawicielka Lewicy Magdalena Biejat, według której “jest jeszcze szansa na naprawienie ustawy”, zaprosiła wydawców i przedstawicieli redakcji na konsultacje, które odbędą się w poniedziałek o godz. 14.

Rozmowy o “narzędziach wsparcia prasy przez państwo”

Szef senackiej komisji kultury Jerzy Fedorowicz (KO), do której trafi teraz ustawa, poinformował jednak PAP, że prawdopodobnie nie zostaną wprowadzone do niej żadne poprawki. “Rządowi i nam w parlamencie zależy, żeby ta ustawa została uchwalona ze względu na kary, które niepotrzebnie ponieśliby polscy podatnicy” – powiedział.

Zgodnie z zapowiedzią posłów KO, udoskonalenie przepisów będzie za to tematem Forum Prawa Autorskiego, które zaplanowano na 10 września. “Nadużyciem jest, jeśli ktoś mówi, że nikogo nie słuchamy” – mówiła wiceszefowa sejmowej komisji kultury Urszula Augustyn (KO), wskazując, że w sprawie oprotestowanych właśnie przepisów zorganizowano “wielkie wysłuchanie”. “Nie wszystko się w tej ustawie uda zmieścić” – mówiła.

W rozmowie z PAP wiceszef MKiDN Andrzej Wyrobiec zapowiedział, że resort będzie gotowy do rozmów o “narzędziach wsparcia prasy przez państwo”, jednak nie wszystkie mechanizmy arbitrażowe wdrażane w innych krajach przyniosły oczekiwany skutek – przyjęcie przepisów wykraczających poza ramy dyrektywy DSM (jednej z dyrektyw implementowanych w przepisach – PAP) w Czechach spowodowało np. usunięcie treści prasowych z wyszukiwarek internetowych.

 

 

Kategorie:

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.
Reklama

ad2 odpady budowlane [04.11-03.12.24]

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do
css.php
Copyright © 2024