350 gazet, portali, stacji radiowych i telewizyjnych jednym głosem mówi: nie zabijajcie polskich mediów!
Oto pełna treść protestu mediów
“Polskie media są ważną częścią życia każdego z nas – wszystkich żyjących, mieszkających i pracujących w Polsce. Są częścią naszego dziedzictwa kulturowego i systemu demokratycznego. I jako takie muszą przetrwać. W całej swojej, także niedawnej historii, stały na straży wolności, demokracji, obywatelskiego prawa do debaty publicznej, prawdy i odpowiedzialności za słowo. W interesie Polski jest, by to się nie zmieniło.
Podczas uchwalania przepisów o prawie autorskim w świecie cyfrowym kompletnie zlekceważono nasze postulaty. A o wiele nie zabiegaliśmy.
Oczekiwaliśmy wprowadzenia instrumentów mediacji między platformami i wydawcami w przypadku sporu o należne nam tantiemy, sprawiedliwej rekompensaty za ekspozycję naszych treści w sieci oraz ochrony przed ich kopiowaniem.
To były nasze główne postulaty, kompletnie zignorowane przez MKiDN i Sejm.
Sprawy, o których piszemy, są kluczowe dla polskich mediów, ambitnego dziennikarstwa i rzetelnej debaty o sprawach publicznych.
Niechęć rządzących do zajęcia się tym problemem świadczy o braku odpowiedzialności i krótkowzroczności. Dziś nie jest jeszcze za późno.
Apelujemy do władzy, do posłów i senatorów wszystkich opcji politycznych, by wysłuchali naszych racji i poprawili szkodliwe prawo.
Oddanie tych obszarów w całości globalnym graczom technologicznym nie tylko poważnie zuboży nas jako społeczeństwo, ale może też zagrozić demokracji, jaką znamy. Nie wolno do tego dopuścić. Politycy – zróbcie coś nie tylko dla zagranicznych gigantów technologicznych, ale też dla Polski, Polek i Polaków!
Polscy wydawcy, redakcje i dziennikarze
Aktualizacja 2024-07-04 20:00:
O co w tym wszystkim chodzi?
Nowelizacja ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, wdraża do polskiego porządku prawnego dwie unijne dyrektywy. Przepisy wraz poprawkami uchwalił w zeszły piątek Sejm. Jedna z nich zakłada zwiększenie z 3 proc. do 25 proc. objętości utworu, który może być wykorzystany na potrzeby zilustrowania treści w celach dydaktycznych lub związanych z prowadzeniem działalności naukowej. Druga poprawka zastępuje sformułowanie “artyści i wykonawcy” słowami: “twórcy i wykonawcy” oraz zakłada, że także twórcy opracowania “utworu literackiego, publicystycznego, naukowego, muzycznego lub słowno-muzycznego” są uprawnieni do stosownego wynagrodzenia.
To “zagłodzi media”
Wydawcy obawiają się, że tego typu przepisy doprowadzą do “zagłodzenia mediów” przez duże platformy cyfrowe. W przypadku sporu o tantiemy, rekompensaty za ekspozycję treści w sieci oraz ochrony przed ich kopiowaniem chcieliby również wprowadzenia instrumentu mediacji między platformami i wydawcami. Zdaniem wydawców postulaty te zostały zignorowane zarówno przez MKiDN, jak i Sejm, przez co w czwartek ponad 350 tytułów gazet i portali zorganizowało protest pod hasłem “Politycy! Nie zabijacie polskich mediów!”, umieszczając ten apel na pierwszych stronach swoich gazet oraz głównych stronach portali.
Jak tłumaczył w rozmowie z PAP pierwszy zastępca redaktora naczelnego “Gazety Wyborczej” Roman Imielski, obecnie platformy cyfrowe “mają monopolistyczną pozycję w stosunku do mediów”. “Codziennie korzystają z naszej pracy, napędzając sobie ruch, ale my z tego powodu nie mamy odpowiedniego ekwiwalentu finansowego” – wskazywał.
Lewica zapowiada poprawki
Poprawki mające na celu zabezpieczenie interesów dziennikarzy na etapie prac senackich zapowiedziała Lewica. Kluczowa z nich, odrzucona już w Sejmie, stanowi, że jeżeli w ciągu trzech miesięcy od złożenia wniosku o rozpoczęcie negocjacji nie zostanie osiągnięte porozumienie, każda ze stron może wystąpić do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o przeprowadzenie mediacji. W przypadku, gdy mediacje nie przyniosą oczekiwanych rezultatów w ciągu kolejnych trzech miesięcy, prezes UOKiK mógłby ustalić w drodze decyzji warunki wynagrodzenia.
Wicemarszałkini Senatu i przedstawicielka Lewicy Magdalena Biejat, według której “jest jeszcze szansa na naprawienie ustawy”, zaprosiła wydawców i przedstawicieli redakcji na konsultacje, które odbędą się w poniedziałek o godz. 14.
Rozmowy o “narzędziach wsparcia prasy przez państwo”
Szef senackiej komisji kultury Jerzy Fedorowicz (KO), do której trafi teraz ustawa, poinformował jednak PAP, że prawdopodobnie nie zostaną wprowadzone do niej żadne poprawki. “Rządowi i nam w parlamencie zależy, żeby ta ustawa została uchwalona ze względu na kary, które niepotrzebnie ponieśliby polscy podatnicy” – powiedział.
Zgodnie z zapowiedzią posłów KO, udoskonalenie przepisów będzie za to tematem Forum Prawa Autorskiego, które zaplanowano na 10 września. “Nadużyciem jest, jeśli ktoś mówi, że nikogo nie słuchamy” – mówiła wiceszefowa sejmowej komisji kultury Urszula Augustyn (KO), wskazując, że w sprawie oprotestowanych właśnie przepisów zorganizowano “wielkie wysłuchanie”. “Nie wszystko się w tej ustawie uda zmieścić” – mówiła.
W rozmowie z PAP wiceszef MKiDN Andrzej Wyrobiec zapowiedział, że resort będzie gotowy do rozmów o “narzędziach wsparcia prasy przez państwo”, jednak nie wszystkie mechanizmy arbitrażowe wdrażane w innych krajach przyniosły oczekiwany skutek – przyjęcie przepisów wykraczających poza ramy dyrektywy DSM (jednej z dyrektyw implementowanych w przepisach – PAP) w Czechach spowodowało np. usunięcie treści prasowych z wyszukiwarek internetowych.
Komentarze (0)