Pomysłodawcą i założycielem „Przeglądu” był Wojciecha Dutka – działacz samorządowy przełomu lat 80 i 90. XX w. oraz założyciel firmy ABRYS (wydawca „Przeglądu”). Miesięcznik powstawał na początku okresu podstawowych systemowych przeobrażeń ustrojowych w Polsce i budowy gospodarki rynkowej. – Zachodzące zmiany miały także wpływ na politykę ochrony środowiska, która w latach 80. XX w. była jednym z obszarów konfrontacji między władzą władzą a opozycją – wspomina na łamach marcowego, jubileuszowego wydania „Przeglądu” prof. Krzysztof Kasprzak, jeden ze współtwórców czasopisma, a obecnie przewodniczący rady programowej Wydawnictw Komunalnych. – Ranga tej problematyki okazała się na tyle wysoka, że ochrona środowiska stała się przedmiotem rozmów „okrągłego stołu”. Określono wtedy m.in. podstawowe cele przyszłej polityki ochrony środowiska w kraju, nazywanej „ekopolityką”. Zakładano, że jej realizacja powinna uwzględniać m.in. wkomponowanie celów ekologicznych w system celów społecznych i gospodarczych oraz przestrzennego zagospodarowania kraju i restrukturyzację gospodarki narodowej w kierunku przyspieszonego rozwoju branż i technik wytwarzania bezpiecznych dla środowiska. Dwadzieścia pięć lat temu następowała też reorganizacja samej ochrony środowiska i gospodarki komunalnej, która w tamtym okresie praktycznie nie istniała – dodaje.
Dla samorządowca
Prof. Kasprzak podkreśla dziś, że podstawowe znaczenie dla powstania pomysłu wydawania nowego czasopisma branżowego poświęconego ochronie środowiska i gospodarki komunalnej miała reforma samorządowa. – W kompetencji wybranych w maju 1990 r. samorządów znalazło się wiele spraw z zakresu ochrony środowiska. Ustawa o samorządzie terytorialnym włączyła do zadań własnych gminy m.in. sprawy ładu przestrzennego, gospodarki terenami, zaopatrzenia w wodę, odprowadzania i oczyszczania ścieków, urządzeń sanitarnych, utrzymania czystości, wysypisk i utylizacji odpadów komunalnych, zaopatrzenia w energię elektryczną i cieplną, zieleni komunalnej i zadrzewień oraz terenów rekreacyjnych – wylicza.
Odbiorcami nowego czasopisma miały być wobec tego głównie samorządy, radni i pracownicy administracji samorządowej. – Pisać trzeba było m.in. o kształtującej się gospodarce odpadami, problemie komunalizacji przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych, problemie podupadających lub wymagających wielkich nakładów na modernizację przedsiębiorstw komunalnych, ochronie przyrody, wielu nowych przepisach prawa ochrony środowiska oraz planowania przestrzennego – opowiada prof. Kasprzak.
Nieplanowany sukces
Co ciekawe, twórcy „Przeglądu” początkowo nie wierzyli, że miesięcznik będzie można wydawać dłużej niż 2-3 lata. – Ten brak przekonania nie wynikał ze spadku naszego zainteresowania lub obniżenia efektywności pracy, ale z błędnego, jak się szybko okazało, stanowiska, że nie będzie już o czym pisać. W 1991 r. obecna postać „Przeglądu Komunalnego”, nie mówiąc już o innych tytułach, nie pojawiała się nie tylko w naszych rozmowach i planach, ale nawet w naszych marzeniach. Dopiero po kilku latach doszliśmy do wniosku, że przy pewnych założeniach, zwłaszcza ekonomicznych, istnieje szansa stworzenia dobrego, branżowego miesięcznika o zasięgu ogólnopolskim, a może nawet w niektórych zakresach międzynarodowym, który nie tylko będzie dostarczał bieżących informacji na różne tematy, ale też stanie się forum wymiany myśli i pismem opiniotwórczym. Zwłaszcza ta „opiniotwórczość” była szczególną zachętą do podejmowania nowych rozwiązań, aby ten dość hipotetyczny początkowo cel osiągnąć – wyjaśnia prof. Kasprzak.
Dla wielu osób związanych z ochroną środowiska i gospodarką komunalną „Przegląd Komunalny” jest dziś podstawowym źródłem wiedzy i praktyczną pomocą w pracy. Na łamach miesięcznika poruszane są m.in. problemy gospodarki odpadami, wodno-ściekowej, zagospodarowania przestrzennego, zieleni miejskiej, czy mieszkalnictwa. Z nakładem 9,5 tys. egzemplarzy, „Przegląd” dociera zarówno do środowisk samorządowych, naukowych jak i przedsiębiorców działających w branży komunalnej.
Komentarze (0)