Ełk. Jeżdżąc ełckimi drogami każdej wiosny widzę setki rozjechanych żab – mówi Tomasz Jaszkowski z Ełku, inicjator akcji ratowania płazów. – Nigdzie nie spotkałem płotków, dzięki którym żaby nie ginęłyby pod kołami samochodów.
Realizacją pomysłu ratowania ełckich żab zainteresowało się Centrum Edukacji Ekologicznej oraz Ełckie Stowarzyszenie Ekologiczne.
– W tej chwili czekamy na sygnały ełczan o miejscach, w których żaby masowo giną na ulicach – mówi Roman Paczkowski, dyrektor CEE. – Czekamy też na zgłoszenia osób, które chcą wziąć udział w akcji.
Żaby w całej Polsce objęte są prawną ochroną gatunkową. Wiosną, gdy średnia temperatura dobowa wynosi 10 stopni Celsjusza, zaczynają one wędrówkę do zbiorników wodnych, by tam złożyć skrzek. Zanim jednak do nich dojdą, pokonać muszą ulicę. Potem czeka je podróż w drugą stronę.
– Żaby nie są szybkimi zwierzętami – mówi Roman Paczkowski. – Pod kołami samochodów giną w najważniejszym dla nich momencie życia, a ich liczebność maleje i może to doprowadzić do wyginięcia gatunków.
W chwili, gdy płazy rozpoczną swoje wędrówki, przy drogach pojawią się specjalne płotki i pułapki. Wyznaczone miejsca ełczanie odwiedzać będą systematycznie, a płazy z pułapek przeniosą na drugą stronę ulicy. Chętni do włączenia się w akcję ratowania żab lub wskazania miejsc ich wędrówek zgłaszać się mogą pod nr tel.: (087)6101624.
Źródło: www.koniczynka.org.pl
Komentarze (0)