A.L.: Czy wobec tego technologia w jakiej pracują suszarnie słoneczne nie ma żadnego wpływu na jakość ich eksploatacji? Czy kolejne doświadczenia płynące z nowo oddanych do użytku obiektów (niestety nie zawsze pozytywne jak chociażby z Ozimka, czy Bełchatowa), pozwalają wyciągnąć jakieś konkretne wnioski na przyszłość?
Jeszcze kilka lat temu pojawiało się w prasie branżowej wiele głosów, które wskazywały, że polskie suszarnie słoneczne winny być ogrzewane. Zwłaszcza ogrzewanie podłogowe zasilane pompami ciepła miało zagwarantować całoroczne suszenie osadów z jednakową wydajnością. Założenie to nie sprawdziło się w żadnym z obiektów. Praktyka wskazuje, że nie jest ono w stanie nawet na tyle zintensyfikować suszenia, by uniknąć zagniwania osadów i emisji odorów. Nie znalazła też potwierdzenia lansowana teza o tzw. recyrkulacji, czyli zawracaniu części granulatu z końca suszarni i mieszaniu go z mokrymi osadami, co w powiązaniu z prowadzeniem procesu w cienkiej warstwie, miało intensyfikować parowanie wody i dawać gwarancję, iż problemy z zapachami złowonnymi nie będą występować. Rozdrabnianie i rozluźnianie zwartej masy mokrych osadów jest ważne, ale może być osiągnięte zarówno przez recyrkulację suszu, jak i przez samą przewracarkę. Utrzymywanie cienkiej warstwy także sprzyja suszeniu, ale wymaga budowy suszarni o niemalże dwukrotnie większej powierzchni. By w okresie od jesieni do wiosny, kiedy słońce świeci najsłabiej, suszyć osady w cienkiej warstwie, trzeba ich część zamiast do suszarni kierować na magazyn, gdzie muszą czekać do wczesnego lata. Tyle, że rozłożenie na dużej powierzchni i przewracanie w suszarni już częściowo zagnitych osadów wyzwala niekontrolowaną emisję odorów, o czym dotkliwie przekonali się mieszkańcy Ozimka. To założenie technologiczne suszarni w Ozimku bez wątpienia się nie sprawdziło, ale co jeszcze raz podkreślam, nie sama zasada suszenia osadów energią słoneczną.
A.L.: W Polsce nadal można stawiać na słońce?
Zdecydowanie tak. Winno się stawiać na słońce i jak najprostsze, sprawdzone w praktyce i niezawodne rozwiązania technologiczne suszarni słonecznych. W naszych warunkach klimatycznych słońce dostarcza każdego dnia średnio ok. 1000 kWh/m2 energii. To równowartość ciepła spalania ok. 100 l oleju opałowego. Tę darmową energię wykorzystują z powodzeniem funkcjonująca już ponad 10 lat słoneczna suszarnia osadów ściekowych w Rzeszowie, czy też oddane do eksploatacji w 2007 roku suszarnie w Iławie i Kozienicach, a także kolejne powstałe po nich obiekty. Suszenie osadów energią słoneczną to najlepszy i przede wszystkim najtańszy sposób na redukcję ich masy i objętości dla mniejszych i średnich oczyszczalni. Są to obiekty nieskomplikowane i tanie w eksploatacji. Zużywają w ciągu roku mniej energii elektrycznej niż cała oczyszczalnia przez zaledwie kilka dni, dzięki czemu bezpośrednie koszty suszenia 1 Mg osadów nie przekraczają z reguły 10 zł. Wygarniany z nich susz nadaje się zarówno do przyrodniczego, jak i energetycznego wykorzystania i w naszych warunkach klimatycznych zostały dostatecznie dobrze sprawdzone. Należy jednak pamiętać, że suszarnie słoneczne nie są i nie mogą być „cudownym panaceum” na wszelkie problemy technologiczne oczyszczalni, w tym w szczególności kompensować brak wcześniejszej stabilizacji osadów. Błędnym też jest założenie, że ta część osadów, która z racji zbyt małej pojemności hal suszarniczych nie może być do nich wprowadzana zimą, może czekać składowana czasowo w pryzmach na suszenie do lata. Jeżeli zatem wybierając technologię suszenia słonecznego chce się założyć suszenie cienkowarstwowe, należy tym samym zdecydować o odpowiednio większej powierzchni hal suszarniczych. To dostateczna powierzchnia oraz odpowiednio intensywne przewracanie i napowietrzanie wcześniej ustabilizowanych osadów są najlepszą gwarancją właściwej eksploatacji suszarni słonecznych i braku problemów z odorami.
GM
Komentarz #33 dodany 2015-09-20 07:17:39
Dlaczego Pani mija się z prawdą? Wszystkie oczyszczalnie które Pani wymieniła jako wzorowe - śmierdzą. Proszę bardzo - o Bełchatowie: http://belchatow.naszemiasto.pl/artykul/belchatow-suszarnie-osadow-w-oczyszczalni-sciekow-nie,3272171,artgal,t,id,tm.html