Między innymi o tych kwestiach dyskutują uczestnicy konferencji „Termiczne przekształcanie odpadów. Nowe perspektywy dla lokalnych instalacji WtE w Polsce”, która trwa w Katowicach.
Kilka tygodni temu przedstawiciele Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii Katowice podjęli uchwałę intencyjną w sprawie budowy instalacji mogącej przyjąć i przetworzyć na energię około 200 tys. ton odpadów rocznie. Według szacunków przedstawicieli GZM to raptem połowa zapotrzebowania metropolii na termiczne przekształcanie odpadów komunalnych, i to pomimo istnienia w regionie instalacji mogącej przyjąć rocznie 70 tys. ton odpadów.
Skoro zapotrzebowanie jest ogromne, skąd biorą się ograniczenia dla powstawania spalarni? Jak w referacie otwierającym konferencję mówił Robert Rosa, wiceprezes zarządu Abrys, ogromną przeszkodą w rozwoju spalarni był sztywny obowiązek wpisywania planowanych inwestycji do wojewódzkich planów gospodarki odpadami.
Efekty był taki, że inwestycje, które mogły realnie powstać, były blokowane przez te zapisane tylko na papierze. Obecnie, zgodnie z art. 35b ust. 4 Ustawy o odpadach, to minister środowiska, na drodze rozporządzenia, określa listę instalacji termicznego przekształcania odpadów.
– Wygaszamy instalacje, z którymi nie zrobiono nic, a daliśmy możliwość powstawania nowych. To nie tak, że nagle powstanie ich od razu wiele, ale z czasem będą powstawać – mówił w sierpniu 2019 r. ówczesny minister środowiska Henryk Kowalczyk.
– Przeniesienie tego na poziom listy rozporządzenia porządkuje kwestię planowanych spalarni, choć pojawiają się wątpliwości potencjalnych inwestorów, czy uda im się na przykład wpisać na tę listę kilka instalacji – zauważył wiceprezes Izby Gospodarczej “Ciepłownictwo Polskie” Bogusław Regulski.
Problem w tym, że po kilku miesiącach od zapowiedzi i wprowadzonych zmianach legislacyjnych, takiej listy nadal nie ma.
Jak przekonać mieszkańców
Spalarnie odpadów niemal zawsze wiążą się z protestami społecznymi. Za przykład może służyć Wągrowiec, gdzie w wyniku protestów władze miasta zmieniły decyzję w sprawie budowy lokalnej ciepłowni wykorzystującej jako paliwo RDF. Kwestia inwestycji nie jest jeszcze zamknięta, ale na pewno została odłożona w czasie.
W skali UE czasu za dużo jednak nie ma. Cele dla recyklingu na rok 2035 zakładają 65 proc. recyklingu i maksymalnie 10 proc. składowania odpadów.
Jak zauważyła Marta Gurin, przedstawicielka Confederation of European Waste-to-Energy Plants, nawet po dobrze przeprowadzonej selektywnej zbiórce, pozostanie ogromna nadwyżka odpadów, która, przy ciągłym wzroście konsumpcji, na rok 2035 szacowana jest w całej UE na około 40 mln ton rocznie. –
I tu jest kwestia dla krajów unijnych, co z tymi odpadami zrobić – mówiła Gurin.
Ze spalarnią taniej?
Czy tam, gdzie funkcjonują spalarnie, ceny odbioru odpadów od mieszkańców mają szanse pozostać na względnie stabilnym i akceptowalnym dla mieszkańców poziomie?
W Krakowie czteroosobowa rodzina mieszkająca w domu jednorodzinnym płaci 14 zł/os. (w zabudowie wielorodzinnej – 12,50 zł/os.). W Poznaniu – w domu jednorodzinnym – 16 zł/os., w zabudowie wielorodzinnej – 14 zł/os., w Bydgoszczy – 13 zł/os., w Koninie – 12 zł /os., w Rzeszowie czteroosobowa rodzina płaci 66 zł, czyli 16,50 zł/os. W Szczecinie – 65 zł za gospodarstwo domowe w zabudowie jednorodzinnej; w zabudowie wielorodzinnej, a także zabudowie jednorodzinnej, w której średniomiesięczne zużycie wody nie przekracza 4 m sześć. – 5 zł za 1 m sześć. zużytej wody.
W Białymstoku od 1 lutego 2015 r. opłata od mieszkania do 40 m kw. wynosiła 9 zł/m-c. Od 1 stycznia 2020 r. miasto najprawdopodobniej podniesie opłaty, ale nadal utrzymają się one na poziomie kilkunastu złotych za mieszkanie do 40 m kw.
– Możemy utrzymywać atrakcyjne dla białostoczan ceny za odbiór odpadów, bo mamy własne instalacje – zbudowaliśmy nowoczesną spalarnię przekształcającą śmieci w energię cieplną, sortownię, kompostownię i własne składowisko. Nie musimy płacić pośrednikom – mówiła w wypowiedzi dla oko.press Anna Kowalska, zastępca dyrektora Departamentu Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta w Białymstoku.
Białystok został wskazany jako miasto najtaniej zagospodarowujące odpady w raporcie sporządzonym przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów dotyczącego rynku odpadów. Podczas katowickiej konferencji wnioski z tego raportu zaprezentował Paweł Ważniewski. – Na pewno możemy stwierdzić, że ten kierunek jest pozytywny z punktu widzenia portfeli mieszkańców – mówił przedstawiciel UOKiK.
sdsf
Komentarz #31291 dodany 2019-11-26 13:55:40
przepraszam ale przecież mozecie zaprosic mieszkanców do spalarni ktore juz dzialaja w PL i niech zobacza na wlasne oczy ze to nie gryzie, do tego kraje skandynawskie spalaja odpady juz od wielu lat i sobie chwala, problemow ze smogiem nie maja. moze wiecej programow w tv na ten temat? sprawa jest prosta spalanie w kopciuchach szkodzi bo jest za niska temp, spalanie smieci w instalacjach jest ok bo odpowiednia temp pozwala odpowiednio utlenic odpady a filtry wylapuja zanieczyszczenia i koniec