Nazwa Dalkia będzie jeszcze długo używana w regionie i przez poznaniaków. Trzeba czasu, aby przyzwyczaić do nowej nazwy – Veolia Energia. Czy zmienił się też zakres działalności firmy?
Zmiana nazwy wynikała z porozumienia właścicieli Dalkii. Do ubiegłego roku byli nimi Veolia i francuski koncern energetyczny EDF w proporcjach 60% Veolia i 40% EDF. W grupie Veolia funkcjonowały także dywizje związane z odpadami i gospodarką wodną. Veolia Energia, czyli Dalkia, miała udziałowca EDF i z tego wynika ta odrębność nazw. Od 1 stycznia br. podzielono aktywa Dalkii w następujący sposób: Dalkia Francja przeszła na własność EDF, natomiast Dalkia poza Francją, czyli międzynarodowe podmioty na wszystkich kontynentach, przeszły w 100% na własność Veolii. Zmiana nazwy i cały rebranding jest konsekwencją zmiany właścicielskiej. Zmieniliśmy nazwę z Dalkia Poznań na Veolia Energia Poznań. Analogicznie druga spółka mieszcząca się w siedzibie elektrociepłowni nazywa się obecnie Veolia Energia Poznań ZEC. Nie zmienia to jednak nic w relacjach z dotychczasowymi klientami i w zakresie naszych usług, czyli produkcji i dystrybucji energii cieplnej, wytwarzania energii, usług dla Krajowego Systemu Elektroenergetycznego i serwisu technicznego. Pozostają też usługi związane z efektywnością energetyczną. Poza tym pojawiają się nowe możliwości szukania i rozwijania tych projektów, które zapewniają synergię między trzema gałęziami Veolii – energią, odpadami, wodą i ściekami.
Czy zatem w przyszłości, kiedy będziemy mieli w Poznaniu spalarnię odpadów, dojdzie do konkurowania o odpady?
Nie będzie konkurencji, dlatego że w kontrakcie spalarni operatora z miastem założono udział Veolii w zakresie odbioru energii ze spalarni. W zakresie gospodarki odpadowej nie będziemy realizować żadnego projektu w Poznaniu, natomiast oczywista jest współzależność instalacji termicznego przekształcania odpadów komunalnych, systemu ciepłowniczego Poznania i elektrociepłowni Karolin. Po pierwsze, instalację usytuowano w Karolinie, a nieruchomość została miastu sprzedana właśnie z przeznaczeniem na ten cel. W związku z tym jest to kolejna inwestycja przemysłowa w sąsiedztwie elektrociepłowni, korzystająca z naszych mediów i dróg. Natomiast od połowy 2016 r., bo taki jest termin zakończenia budowy, spalarnia będzie źródłem energii elektrycznej i ciepła dla Poznania. Mamy już podpisane umowy z miastem na podłączenie do naszych instalacji elektroenergetycznych i sieci ciepłowniczej. Oczywiste jest to, że energia elektryczna sprzedawana będzie do Krajowego Systemu Elektroenergetycznego z przeznaczeniem dla różnych odbiorców. Natomiast bardzo ważną rzeczą jest moc cieplna i podaż ciepła dla miasta. Będzie to źródło o mocy ok. 34 MW, które wg założeń na dzień dzisiejszy dostarczy kolejne 5% zielonej energii dla systemu ciepłowniczego Poznania.
Czy przy rosnącym wykorzystywaniu OZE może się zmniejszyć zapotrzebowanie na ciepło systemowe?
Oczywiście dostępność i możliwości realizacji inwestycji OZE, jak również finansowanie i inne elementy wsparcia, spowodują zainteresowanie urządzeniami rozproszonej energetyki, opartymi na źródłach odnawialnych. Natomiast w aktualnych uwarunkowaniach ustawy o efektywności energetycznej, Prawa energetycznego i Prawa budowlanego poznańska sieć ciepłownicza spełnia wymagania efektywnej sieci ciepłowniczej, czyli takiej, której energia w ponad 75% pochodzi z kogeneracji oraz wykorzystuje biomasę jako paliwo. W związku z tym odbiorca będący w zasięgu takiej sieci nie może wybudować źródła o parametrach ekologicznie gorszych, co oznacza, że w grę wchodzi jedynie źródło na paliwo odnawialne. Ponadto w Poznaniu sieć ciepłownicza jest cenowo atrakcyjna, więc obecnie budowanie źródeł, które będą produkowały droższą energię, okazuje się nieracjonalne. Odnotowano oczywiście kilka pojedynczych przypadków stosowania źródeł odnawialnych: paneli PV czy pomp ciepła, które zasilają budynki, ale nie w 100%. Takie rozwiązania uwzględniamy w planach, wiemy, że co roku przybędzie 1-2% źródeł. Z drugiej strony chętnie włączamy się nie tylko w proces określania warunków technicznych, ale również w eksploatację i usługi serwisowe dla takiej instalacji. Wprawdzie zmniejsza się sprzedaż ciepła jako takiego, ale Veolia chce wykorzystywać związane z tym procesem możliwości świadczenia usług.
Cały wywiad opublikowany w marcowym numerze “Czystej Energii” można przeczytać TUTAJ.
Komentarze (0)