Wrocławska iglica Halą Stulecia to stalowy maszt o wysokości 96 metrów. Władze miejskie nie mają żadnych wątpliwości co do tego, że iglicę można traktować jako choinkę – Na jej szczycie świeci przecież ogromna gwiazda, a oświetlenie całości jest ewidentnie choinkowe – wyjaśnił "Rzeczpospolitej" Marcin Garcarz, rzecznik prezydenta Wrocławia.
W Warszawie nowa sztuczna choinka oraz oświetlenie Starego Miasta i Krakowskiego Przedmieścia kosztowały 2,5 mln zł. Jednak koszty ponoć się opłacą, gdyż kupione teraz ozdoby posłużą warszawiakom przez wiele następnych lat.
Z podobnego założenia wyszli włodarze Szczecina, którzy 9 lat temu kupili dziesięciometrową choinkę. Rokrocznie na święta wyjmuje się z magazynu to samo drzewko, zmieniając tylko jego przybranie. W tym roku koszt nowych ozdób razem z transportem, rozstawianiem i konserwacją choinki wyniesie zaledwie 7 tys. zł.
Z kolei oczy Bielan będą cieszyć aż trzy sztuczne choinki. Wszystkie drzewka wraz dekoracją i utrzymaniem pochłoną pół miliona złotych. – W każdym roku staramy się zaprezentować nowy wystrój – tłumaczy Tomasz Ficoń, rzecznik prezydenta miasta.
Gdańsk zachwyci mieszkańców i trustów największym w Polsce żywym drzewkiem o wysokości 25,5 metra. Potężny świerk stanął przy fontannie Neptuna na Długim Targu. Jego dekoracja, konserwacja, montaż i demontaż wyniesie ponad 400 tys. zł.
Z kolei żywy świerk w Poznaniu kosztował tylko 1,2 tys. zł., ale duże koszty (1,7 mln zł) miasto poniosło na dekoracje świetlne.
Tymczasem władze Krakowa zdecydowały, że miasto ozdobi siedem drzewek. Największy świerk ma 21 metrów i stanie przed Domem Arcybiskupów Krakowskich.
Ekologicznie chciał postąpić Olsztyn, w którym zamiast choinki, przystrojono jesion przed miejskim ratuszem. Władzom miasta szkoda było ścinać choinkę tylko po to, by postała w mieście kilka tygodni, dlatego zdecydowali się na rosnący w centurm miasta jesion.
Ten skądinąd dobry pomysł spotkał się jednak z dezaprobatą olsztynian. Jeden z biznesmenów wykupił billboard przy głównej drodze wjazdowej do Olsztyna i w imieniu mieszkańców miasta umieścił tam napis: „Głażewski, oddaj choinkę” (Tomasz Głażewski pełni obowiązki prezydenta Olsztyna – przyp. red.). W końcu władze miasta ugięły się pod żądaniem mieszkańców i zakupiły 16-metrową choinkę.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Komentarze (0)