Na urodzinowe spotkanie w Toruńskich Wodociągach, w których Pan Jan przepracował 58 lat, zostali zaproszeni jego krewni i współpracownicy. Było wiele okazji do wzruszeń i wspomnień, jubilat z radością rozpoznawał swoich kolegów z dawnych lat. Mimo setki Pan Jan jest w dobrej formie, chętnie rozmawia i dzieli się doświadczeniami życia. W Toruńskich Wodociągach zatrudnił się w 1930 roku. Było to jego jedyne miejsce pracy w całej karierze zawodowej. Przerwę wyznaczyła wojna. W 1939 roku wziął udział w kampanii wrześniowej. W bitwie nad Bzurą dostał się do niemieckiej niewoli. Zwolniony w 1941 roku, powrócił do pracy w Wodociągach. Zajmował różne stanowiska, najdłużej był magazynierem, potem kierownikiem magazynu. Ale gdy było trzeba, zajmował się także transportem. Na emeryturę odszedł w wieku 70 lat. Współpracy z toruńską spółką jednak nie zakończył. Przeszedł na stanowisko portiera.
– Nie liczyły się dla niego godziny, zawsze był do dyspozycji – tak o swoim dziadku mówi wnuczka Danuta Pałucka, która była inicjatorką i organizatorką urodzinowego spotkania w Toruńskich Wodociągach. – Jego przyjazne, pogodne usposobienie, życzliwość, otwartość do ludzi znalazły uznanie najbliższych współpracowników i przełożonych.
Za długoletnią zawodową pracę Jan Szczepaniak został uhonorowany Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi, resortowymi odznakami oraz tytułem "Zasłużony dla województwa toruńskiego". Otrzymał także medal 40-lecia nadany przez Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Z okazji 100. urodzin listy gratulacyjne przysłali Janowi Szczepaniakowi Wojewoda Kujawsko-Pomorski i premier Donald Tusk. Jubilata odwiedzili też z kwiatami i upominkiem prezydent Torunia Michał Zaleski oraz szefowa USC, Katarzyna Pułkownik.
źródło: torun.pl
Komentarze (0)