Epidemia koronawirusa wymusiła potrzebę zagospodarowania ścieków zakaźnych ze szpitala w Tychach. W tyskim szpitalu od lat 70. istniała taka instalacja tylko i wyłącznie dla oddziału zakaźnego. Jednak po niedawnym przekształceniu placówki w szpital jednoimienny ze względu na epidemię koronawirusa należało wprowadzić dezynfekcję ścieków dla całego szpitala.
O profesjonalny przegląd użyteczności urządzeń poprosił prezydent Tychów Andrzej Dziuba, zwracając się w tym celu do Regionalnego Centrum Gospodarki Wodno-Ściekowej w Tychach.
Badanie wykazało potrzebę przebudowy infrastruktury ściekowej pod kątem modernizacji trzech nitek kanalizacji. Dokonano także analizy sposobu odkażania urządzeń; koszty dezynfekcji ozonem wynosiłyby 300 tys. zł, postawiono jednak na używanie w tym celu podchlorynu sodu.
– Zaprojektowaliśmy nowy układ, zakupiliśmy dwie nowe pompy do podawania środka dezynfekującego, wykonaliśmy zbiornik, układ rurowy oraz elektryczny do zasilania instalacji. Dodatkowo zakupiliśmy 1000 l podchlorynu sodu – opisuje Zbigniew Gieleciak, prezes RCGW.
Rozbudowa infrastruktury ściekowej ze szpitala w Tychach zajęła tylko tydzień. Do jej modernizacji zostały użyte kolektory i kamery nadzorujące przebieg prac. Koszty przebudowy instalacji ściekowej w szpitalu w Tychach ma pokryć w całości RCGW.
– Wszystko działa jak należy i całość ścieków z tyskiego szpitala jest dezynfekowana – podsumowuje Zbigniew Gieleciak.
Komentarze (0)