Wojewoda pomorski zablokował budowę farmy wiatrowej w Swołowie pod Słupskiem, na której stanąć miało ponad sto wiatraków – informuje Dziennik Bałtycki. Swoją decyzję wojewoda umotywował względami ekologicznymi – wieś leży w centrum tzw. Krainy w Kratę, która była sztandarowym produktem turystycznym powiatu słupskiego. Tłumacząc w „DB” decyzję wojewody, Danuta Makowska, dyrektor Wydziału Środowiska i Rolnictwa Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku stwierdziła, że plany budowy elektrowni wiatrowych w tym miejscu urzędnicy wojewódzcy uważają za nieracjonalne, bo Swołowo i okolica to bardzo cenne przyrodniczo i kulturowo regiony Pomorza. Z tej decyzji cieszą się ekolodzy i sceptycznie nastawieni do budowy fermy mieszkańcy Swołowa i okolicznych wsi.
Mariusz Chmiel, wójt gminy, na terenie której leży wieś, przekonuje, że gmina straci na tej decyzji co najmniej 7 milionów złotych z bezpośrednich podatków. Uważa on, że Kraina w Kratę nie wypaliła i niewielu mieszkańców żyje z turystyki i dlatego chciał wykorzystać ekonomicznie drugi walor okolicy Swołowa, czyli pobliskie wzgórza, na których prawie cały rok wieje wiatr.
Zdaniem niektórych lokalnych samorządowców, powodem decyzji wojewody są niewygodne pytania, które Chmiel kierował do rządu w sprawie tarczy antyrakietowej (tarcza ma być zlokalizowana właśnie na terenie gminy).
źródło: Dziennik Bałtycki / cire.pl
Komentarze (0)