W środę Senat po raz kolejny omówił poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie przyrody, który wprowadza modyfikację procedury uzyskiwania zgody na usunięcie drzew.
Nowelizacja umożliwia weryfikację, czy wycinka drzew i krzewów była przeprowadzona w celach niezwiązanych z działalnością gospodarczą. Dotychczas osoba fizyczna mogła swobodnie wyciąć drzewa lub krzewy, które rosną na jej nieruchomości, ale wyłącznie te usuwane na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej.
Nowelizacja przewiduje, że wycinka powinna zostać zgłoszona, a nieruchomości nie będzie można wykorzystywać w celu prowadzenia działalności gospodarczej przez pięć lat od dokonania zgłoszenia.
Jak donosi Polskie Radio, w środę senator PiS Robert Mamątow zgłosił poprawki zaostrzające przepisy związane z wycinką drzew. Przewidują one, że nie trzeba będzie zgłaszać chęci wycięcia drzewa, którego obwód na wysokości 5 cm nie przekracza 80 cm. Dotyczy to topoli, wierzby, klonu jesionolistnego oraz klonu srebrzystego.
W przypadku kasztanowca zwyczajnego, robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego obwód nie może przekraczać 60 cm, natomiast 50 cm w przypadku pozostałych drzew.
W ustawie uchwalonej przez Sejm jest mowa o 130 cm wysokości i o obwodzie 100 cm dla drzew szybko rosnących i 50 cm dla pozostałych. Druga poprawka senatora PiS wydłuża termin, jaki ma gmina na dokonanie oględzin drzew z 14 do 21 dni.
Uwagi do projektu ustawy wniosła także senator Jadwiga Rotnicka (PO), która skrytykowała fakt, że nowelizacja została zaproponowana przez posłów, a nie przez rząd, co nie wiązało się z koniecznością konsultacji społecznych. Podkreśliła, że choć nowela jest pewnym powrotem do przeszłości, to mimo to “nie rozwiążą sytuacji, nie uspokoi społeczeństwa”. Jej zdaniem zaproponowane przez posłów przepisy są ułomne, “w niektórych miejscach jest przykrywką, ustawą, która pudruje pewne niedoskonałości”.
Senator zwróciła uwagę, że obecne zapisy ustawy nie zabezpieczają wszystkich form ochrony przyrody przy wycince drzew. Senatorowie wskazywali tu m.in. na drzewa pomnikowe, które nie są wymienione w ustawie. Krytykowała też to, że minister środowiska dopiero pół roku po wejściu w życie przepisów wyda rozporządzenia do tej ustawy.
Rotnicka złożyła też dwie poprawki. Jedna z nich wydłuża czas z 14 do 30 dni, w którym urzędnik gminny miałby dokonać oględzin drzew, które właściciel nieruchomości chciałby wyciąć. Druga rozszerza katalog drzew, które nie mogłyby podlegać wycince.
Głosowanie w sprawie nowelizacji ustawy odbędzie się dziś pod koniec posiedzenia.
Źródło: www.polskieradio.pl
Komentarze (0)