W środę rano zamknięto część warszawskich Alei Ujazdowskich. Ulicę wyłączono z ruchu z uwagi na happening Komitetu Protestacyjnego Pracowników Sfery Budżetowej NSZZ “Solidarność”.
– Tym happeningiem chcemy zakomunikować, że żądamy rozwiązań systemowych dotyczących wzrostu naszych wynagrodzeń (…) Chodzi o to, żeby ta kwestia została odpowiednio zapisana. Dzisiaj w wielu naszych miejscach pracy mamy niestety płacę minimalną – mówiła Odyjas.
Także Mirosław Soboń reprezentujący pracowników i funkcjonariuszy policji w rozmowie z PAP podkreśla, że należy wprowadzić systemowe rozwiązania, które poprawią warunki pracy pracowników budżetówki.
– W związku z falą odejść z policji w marcu na Śląsku brakowało 1408 policjantów. Może to spowodować, że po prostu zabraknie funkcjonariuszy na ulicach, a czas reakcji policji znacznie się pogorszy. Trzeba uczynić policję atrakcyjniejszym pracodawcą. Dlatego żądamy wzrostu wynagrodzeń, polepszenia warunków pracy i lepszego zarzadzania -powiedział Soboń.
List do premiera
Związkowcy skierowali też list do premiera Mateusz Morawieckiego, w którym zażądali wprowadzenia systemowych rozwiązań dot. wynagrodzeń pracowników budżetówki.
“Dotychczasowe uregulowania płacowe obejmujące wiele kategorii pracowników sfery budżetowej nie nadążają za zmieniającą się sytuacją społeczną, ekonomiczną i gospodarczą (…) Oczekiwane przez stronę społeczną rozwiązania powinny stworzyć sytuację, w której instytucje sfery budżetowej byłyby konkurencyjnym i atrakcyjnym miejscem pracy, co pozwoliłoby na odpowiedni dobór kadry urzędniczej i odpowiedni poziom świadczenia usług dla obywateli” – czytamy w piśmie do premiera.
Związkowcy pracowników sfery publicznej zapowiedzieli, że 15 września w południe spod Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie wyruszy pod KPRM “marsz tysięcy pracowników budżetówki”.
Komentarze (0)