Po krótkiej rozprawie, sąd odrzucił dwie skargi stowarzyszenia na decyzje dotyczące rozbudowy Czajki. Jedną wydał minister środowiska, jedną główny inspektor sanitarny. Obie poprzedzały decyzję środowiskową, która opiniuje inwestycję pod względem jej wpływu na środowisko. Przedstawiciele Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji nie kryli zadowolenia z decyzji sądu.
Z rozbudową Czajki miasto musi się uporać do 2010 r. Jeśli tego nie zrobi, zapłaci Unii Europejskiej 1,5 mld zł kar. Terminy gonią, bo oprócz zmagań z protestującymi mieszkańcami Choszczówki są problemy z wyłonieniem wykonawcy inwestycji. Ostatni przetarg, który wygrało konsorcjum ze spółką Warbud, został oprotestowany. Lada dzień zajmie się nim sąd.
źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna
Komentarze (0)