Straż miejska po zgłoszeniach naszych wolontariuszy interweniowała już 36 razy. Kilkanaście osób dostało mandaty. W jednym przypadku śmieci zniknęły same!
Koalicja Czysty Szczecin istnieje od 24 kwietnia. To zainicjowany przez "Gazetę" ruch wolontariuszy, którzy nie godzą się na zaśmiecanie swoich dzielnic. Zgłaszają straży miejskiej dzikie wysypiska i przypadki wyrzucania nieczystości do lasu, w krzaki itp. Wolontariusze mają do dyspozycji blog Koalicji Czysty Szczecin (na portalu www.szczecin.gazeta.pl), gdzie dokumentują swoje spostrzeżenia (także fotograficznie). Jeżeli po dwóch tygodniach od zgłoszenia nie ma efektu, "Gazeta" sprawdza, dlaczego straż miejska nie interweniuje. Z 37 szczecińskich dzielnic wolontariusze KCS są już w 23.
Straż miejska dostała już 36 zgłoszeń od wolontariuszy (dwa w kwietniu, 32 w maju i dwa w czerwcu) – wszystkie zakończyły się interwencjami. Kilkanaście osób dostało mandaty.
– Standardowo karzemy mandatami od 20 do 500 zł. Nie możemy zawsze pobłażać, takie są oczekiwania społeczne – mówi Eugeniusz Pietrzak ze straży miejskiej.
W miniony weekend straż miejska dotarła na Gumieńce m.in. w okolicę ul. Harnasiów.
– Wystawiliśmy nakazy posprzątania – zapewnia Pietrzak.
Jak zapewniają strażnicy, worek pełen plastykowych butelek, który od kilku tygodni leżał przy skrzyżowaniu ul. Zachodniej z Ogrodową, został usunięty.
Akcja przynosi niespodziewane efekty: w tajemniczych okolicznościach znikły gruz i część ogrodzenia z rowu naprzeciw jednego z budynków przy ul. Zachodniej na Gumieńcach. Nikt nie chce się przyznać do posprzątania.
– Może sprawca zorientował się, że się nim interesujemy, i sam posprzątał – podejrzewa wolontariusz Tomasz Piłaszewicz.
Zaśmiecone tereny i staw w sąsiedztwie ul. Polskich Marynarzy mają być posprzątane za ok. dwa tygodnie przez ekipę interwencyjną Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. Zlecenie straż przekazała 26 maja, ale ekipy z ZDiTM pracują teraz na Śródodrzu i w centrum miasta. Połamane płoty i bałagan przy dworcu w Dąbiu też ma posprzątać ZDiTM.
– Jest decyzja, że połamany płot i parawan śmietnikowy zostaną rozebrane, gdy ekipy sprzątające zajmą się Prawobrzeżem – zapowiada Pietrzak.
Niestety ZDiTM nie potrafił powiedzieć, kiedy dokładnie się to stanie: harmonogram jest ustalany z dnia na dzień. Okolice górki przy ul. Drukarskiej ma posprzątać TBS Prawobrzeże.
– Zgodnie z nakazem mają to zrobić do 11 czerwca. W tym wypadku nie ukaraliśmy właściciela mandatem, ale jak nie zmieści się w terminie, to to zrobimy – mówi Pietrzak.
W weekend odbywała się osiedlowa impreza przy stawie Rubinowym i w związku z tym teren został posprzątany.
Staż miejska apeluje, aby wolontariusze nie zgłaszali im błahych przypadków, np. kilku leżących puszek.
– Ideą akcji nie jest nękanie nas pojedynczymi papierami leżącymi na chodniku, ale likwidowanie dzikich wysypisk i zalegających latami śmieci – przypomina Pietrzak.
Źródło: Gazeta Wyborcza Szczecin
Komentarze (0)