Pimentel i jego zespół przeanalizowali 120 prac naukowych dotyczących związku zanieczyszczeń i chorób, a wyniki opublikowali w internetowym wydaniu czasopisma "Human Ecology". Pimentel szacuje, że na skutek zanieczyszczenia atmosfery umiera rocznie na świecie około 3 mln ludzi. Brudne powietrze powoduje m.in. nowotwory i wady wrodzone.
(20.08.2007) Około 1,2 mld ludzi ma dziś kłopoty z dostępem do czystej wody pitnej. Brudna woda jest pośrednią przyczyną bardzo wielu chorób: m.in. dengi, schistosomozy, cholery, malarii, dezynterii, tyfusu. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że co najmniej 25 proc. osób przyjmowanych do szpitali to pacjenci, którzy zachorowali wskutek kontaktu z bakteriami i pasożytami rozmnażającymi się w brudnej wodzie. Sama malaria zabija ok. 2 mln ludzi rocznie. Schistosomoza – milion. Ok. 60 proc. wszystkich zgonów wśród dzieci powodują choroby, w których rozprzestrzenianiu kluczową rolę odgrywa zanieczyszczona woda.
Coraz bardziej zanieczyszczona jest gleba. Światowe zużycie pestycydów wzrosło z 50 mln kilogramów rocznie w roku 1945 do 2,5 mld kilogramów obecnie. Zanieczyszczenia gleby przenikają do żywności i wody, po czym trafiają na nasze stoły w mięsie ryb.
Już prawie połowa ludzi na świecie to mieszkańcy miast. Nie oznacza to jednak, że korzystają oni ze zdobyczy cywilizacji. W wielu miastach na świecie istnieją slumsy, gdzie warunki sanitarne są fatalne. Wskutek tego cztery miliony dzieci rocznie umiera na ciężką biegunkę.
Choroby, których przyczyną są zanieczyszczenia, stają się z roku na rok coraz groźniejsze, bo coraz większa liczba ludzi na świecie jest mało odporna z braku jedzenia. W roku 1950 niedożywionych ludzi na świecie było 25 proc. Dziś jest ich 57 proc.
źródło: Rzeczpospolita
Komentarze (0)