Pani Danuta, mieszkanka ulicy Bajkowej opowiada, że wraz z jezdnią zapadł się fragment kanalizacji tłocznej jej domu, a węże położone ok. pół metra pod jezdnią zostały zniszczone. Instalacja przestała działać, pompa nie odprowadza wody, a studzienka przy domu wypełniła się wodą z fekaliami.
Mieszkańcy ulicy Bajkowej dowiedzieli się w wydziale inwestycji miejskich Urzędu Miasta, że ich ulica została zaprojektowana i wykonana na maksymalny nacisk 1,5 tony. Oznacza to, że przejeżdżające nią ciężarówki, dźwigi, wywrotki i inne ciężkie pojazdy przekraczają tę normę nawet dwadzieścia i więcej razy. Dlatego wystosowali pismo do prezydenta Olsztyna Jerzego Małkowskiego. Będą zabiegać o spotkanie z nim. W piśmie proszą o "interwencję wobec niegospodarności podległemu prezydentowi MZDMiZ w Olsztynie".
źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (0)