Jak pisze w ulotce Stołecznego Towarzystwa Ochrony Ptaków „Ptaki w budynkach” prof. Maciej Luniak z Muzeum Zoologii PAN „ptaki zakładały sobie w budynkach gniazda „od zawsze” i to ich sąsiedztwo z nami nie budziło dotąd istotnych kontrowersji. Dopiero od niedawna, wobec wzmożonej modernizacji budownictwa, stało się ono problemem angażującym zarówno budowniczych i zarządców domów, jak też instytucje powołane do ochrony środowiska, a również opinię społeczną. (…) zastosowanie skrzynek lęgowych może zrekompensować utratę miejsc w budynkach, można też w ten sposób „zapraszać” wybrane gatunki ptaków, np. jeśli ktoś chce mieć przy oknie jerzyka lub szpaka”.
– Zapraszamy ptaki na nasz dach – mówi prezes Jan Rączka. – Nawet, jeśli dla niektórych gatunków jest już za późno na wychowanie w nich pisklaków, to będą mogły w nich nocować od zaraz. Za rok – jak się zadomowią – będziemy się cieszyć z nowego pokolenia skrzydlatych mieszkańców Funduszu. Jest to ładna alegoria naszej pracy – zmieniamy dzisiaj z myślą o jutrze.
Prezes Jan Rączka przy pracy
źródło: NFOŚiGW
Komentarze (0)