Deklaracja władz miasta zaskoczyła specjalistów. – Jestem zszokowany tym pomysłem – mówi Grzegorz Buczek z zarządu Towarzystwa Urbanistów Polskich. – Nie słyszałem, żeby władze jakiegokolwiek miasta poważyły się na oddanie pod zabudowę należącego do nich parku.
– Pomysły usunięcia z centrum miast jakichkolwiek fragmentów starej zieleni wysokiej są zawsze fatalne i krótkowzroczne – ocenia profesor Krzysztof Błażejczyk z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania Polskiej Akademii Nauk, który od 1999 r. bada, jak zmienia się klimat Warszawy.
– Wielka szkoda – dodaje Michał Tatjewski z Forum Rozwoju Warszawy, którego projekt wybrali internauci w naszym sondażu na najlepszą koncepcję zagospodarowania okolic PKiN. – Ten park jest bardzo ważny i nie powinno się go zabudowywać.
Jak władze stolicy argumentują swoją decyzję? – Chcę zapewnić dochody miastu, a część parku od strony ulicy Emilii Plater jest własnością stolicy. Planując zagospodarowanie centrum, nie możemy nie brać pod uwagę kwestii finansowych. Potrzebujemy pieniędzy, bo utrzymujemy wiele instytucji – mówi prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
źródło : Życie Warszawy
Poniżej publikujemy list otwarty, jaki do prezydent Warszawy wystosowali Zieloni 2004:
Warszawa, 03.06.2008
W SPRAWIE ZABUDOWANIA OBSZARU PARKU ŚWIĘTOKRZYSKIEGO
Szanowna Pani Prezydent!
Z zaniepokojeniem przyjęliśmy informacje prasowe na temat zagospodarowania terenów Parku Świętokrzyskiego, z których wynika, że władze Warszawy planują ograniczenie jego powierzchni (artykuł „Park Świętokrzyski idzie pod topór?", opublikowany w „Życiu Warszawy" z dn. 3.06.2008). Jako mieszkanki i mieszkańcy miasta stanowczo protestujemy przeciwko zapowiadanej wycince drzew na tym terenie.
Miasto nie jest martwą przestrzenią – jest żywą tkanką, której rozwój powinien uwzględniać lokalne uwarunkowania, mikroklimat, a także potrzeby ludzi w nim pracujących i odpoczywających. Nie zgadzamy się z prezentowaną przez władze Warszawy wizją stolicy, w której jedyną przestrzenią publiczną stają się kolejne centra handlowe, natomiast inicjatywy, służące podniesieniu jakości życia w mieście są torpedowane przez stołecznych urzędników.
Miasto ma wystarczające możliwości pozyskania dochodów – nie musi ich czerpać kosztem zielonych miejsc, z których mają prawo korzystać wszyscy mieszkańcy i mieszkanki Warszawy. Niepokoi nas postawa władz Warszawy, kierujących się w swej działalności wyłącznie logiką zysku i mających mało zrozumienia dla tego, czym powinna być wspólna przestrzeń miejska. Warto, aby Warszawa zaczęła brać przykład z miast takich jak Berlin, gdzie inicjatywy podobne do „Dotleniacza" Joanny Rajkowskiej mogą liczyć na przychylne wsparcie miejskich urzędników.
Nie chcemy, aby Warszawa stała się betonową pustynią. Park Świętokorzyski jest jednym z ostatnich miejsc zielonych w ścisłym centrum miasta. Chcemy drzew zamiast kolejnych wieżowców. Każdy i każda z nas ma prawo do zieleni blisko miejsca zamieszkania!
Apelujemy o respektowanie woli zdecydowanej większości warszawianek i warszawiaków i rezygnację z planów zabudowy Parku Świętokrzyskiego. Domagamy się rozpoczęcia procesu konsultacji społecznych w sprawie zagospodarowania okolic Parku oraz moratorium na jakiekolwiek inwestycje, które mogłyby naruszyć jego integralność. Chcemy, aby nowe centrum miasta, podobnie jak i zabudowa brzegów Wisły, zachowały spoistość tkanki miejskiej, a nie tworzyły jeszcze większy chaos architektoniczny i komunikacyjny.
Z poszanowaniem,
Bartłomiej Kozek – przewodniczący koła warszawskiego Zielonych 2004
Irena Kołodziej – przewodnicząca koła warszawskiego Zielonych 2004
Jakub Grabiec – skarbnik koła warszawskiego Zielonych 2004
Mikołaj Malinowski – sekretarz koła warszawskiego Zielonych 2004
Komentarze (0)