Transportowy portret polskich miast sporządził, na bazie raportu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, Dziennik Gazeta Prawna.
Z raportu wynika, że najpopularniejszym sposobem poruszania się po Poznaniu jest komunikacja zbiorowa, którą wybiera 44% mieszkańców. Pod tym względem ustępuje on tylko Warszawie, gdzie odsetek ten sięga 54% i Łodzi (46%). Popularności transportu publicznego w stolicy sprzyja bardzo dobra integracja różnych rodzajów transportu, czego elementem jest choćby wspólny bilet na kolej i komunikację miejską.
Z kolei Poznań może się cieszyć pozycją rowerowego lidera wśród polskich miast. Rowerem przemieszcza się 4% poznaniaków, podczas gdy w Warszawie czy Szczecinie jest to zaledwie 1%.
Rosnącej popularności tego środka transportu w stolicy Wielkopolski sprzyja niesłabnąca moda na rowery oraz, jak deklaruje Urząd Miasta, realizowana przez Poznań polityka rowerowa. – Chodzi nie tylko o budowę nowych ścieżek, śluz i innych elementów infrastruktury, ale też o to, by robić to we właściwy sposób. Dokument określający nowe standardy rowerowe Poznania właśnie został sformułowany – czytamy na stronach UM Poznań.
– Dokument oparty na rozwiązaniach z krajów o największym ruchu rowerowym reguluje wszystkie kluczowe elementy infrastruktury. Mówi, jak projektować drogi dla rowerów, pasy rowerowe, różne rodzaje śluz rowerowych, jak prowadzić rowerzystów przez skrzyżowania czy wzniesienia – wyjaśnia Wojciech Makowski, oficer rowerowy Poznania. – Wprowadzenie nowych standardów ma zapewnić jednolitą, wysoką jakość poznańskich tras rowerowych i zachęcić poznaniaków do korzystania z roweru jako środka transportu – dodaje.
Co ciekawe, ewenementem w skali kraju pod względem liczby osób na stałe poruszających się samochodem okazała się Warszawa. Z raportu wynika, że tylko 24% jej mieszkańców korzysta z tego środka transportu. Dla porównania – w Szczecinie ten wskaźnik wynosi aż 43%.
Najwyższy odsetek podróżujących pieszo jest natomiast w Toruniu. Wędrówki po mieście są tylko nieznacznie mniej popularne niż przejazdy autem (37% kontra 42%).
Komentarze (0)