Po publikacji przez nowe władze ministerstwa tzw. bilansu otwarcia, w którym poprzedniemu kierownictwu zarzucono wiele błędów i zaniechań, na naszym portalu do sprawy odniósł się J. Ostapiuk, były wiceminister środowiska odpowiadający za gospodarkę odpadami. – Nigdy nie powiem, że gospodarka odpadami w Polsce jest kwitnąca. Jest na niezłym poziomie, ale wymaga jeszcze wiele pracy i doskonalenia przyjętych rozwiązań – twierdzi J. Ostapiuk.
Skąd się wzięły 2 miliardy?
W ocenie nowych władz główne zaniechania „starej ekipy” dotyczyły eliminowania szarej strefy w gospodarce odpadami. „Rezygnacja z wprowadzenia podstawowego narzędzia służącego do wykrywania nieprawidłowości w obrocie odpadami, jakim jest monitorowanie przemieszczania masy odpadów, miało doprowadzić do uszczuplenia wpływów do budżetu państwa o kwotę blisko 2 mld rocznie (szacunki Krajowej Izby Gospodarczej).” – napisano w bilansie otwarcia. – Nikt nigdy nie policzył i nie przedstawił wyliczeń eksperckich na owe 2 miliardy. Przedstawiciele KIG na wielu konferencjach przedstawiali różne liczby, które były tylko szacunkami poszczególnych ekspertów – odpowiada J. Ostapiuk. – Nigdy nie było projektu monitorowania przepływu wszystkich mas odpadów. Była propozycja odnosząca się tylko do odpadów elektronicznych i elektronicznych na którą duża część branży nie wyrażała aprobaty – dodaje.
J. Ostapiuk odnosi się też do uwagi, że brakuje wiarygodnych i spójnych danych w zakresie wytwarzania i odbioru oraz przetwarzania odpadów. – Dane dotyczące bilansu odpadów w Polsce pochodzą z oficjalnych sprawozdań sporządzanych przez administrację samorządową. Owszem, czasami wykrywaliśmy w nich błędy, które były weryfikowane. Nie ma żadnych dowodów na to, że z systemu znika 1,8 mln ton odpadów – twierdzi były wiceminister.
Czytaj także >>> Bilans otwarcia Ministerstwa Środowiska: były zaniechania w gospodarce odpadami
Czy rewolucja śmieciowa była sukcesem?
Kolejnym zarzutem był brak rozwiązania problemu zwrotu opłat za brak sieci recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji, co ma grozić roszczeniami wobec Skarbu Państwa na sumę kilkuset milionów złotych. – Zwrot opłat za brak sieci jest problemem dotyczącym w całości ministra finansów, nie Ministra Środowiska – zwraca uwagę J. Ostapiuk.
Nowe władze ministerstwa narzekają też, że nie zabezpieczono środków w budżecie na funkcjonowanie monitoringu środowiska. – My przyjęliśmy zasadę, że monitoring środowiska będzie głównie finansowany ze środków Narodowego Funduszu. Nie jest to żadnym błędem. Jeżeli nasi następcy uznają, że ma to być finansowane z budżetu państwa, też będzie dobrze – odpowiada były wiceminister.
Ostapiuk odniósł się też do kwestii tworzenia bazy danych odpadowych. Przypomina, że rozpoczęcie przetargu na opracowanie i wdrożenie takiej bazy wynikało z ustawy o odpadach z 12 grudnia 2012 roku. I broni się: – Dołożyliśmy starań, aby przetarg na opracowanie i wdrożenie tego instrumentu przebiegał według najlepszej wiedzy i doświadczeń. Niestety, walka o tak duży przetarg wzbudziła wielkie zainteresowanie wszystkich wielkich sił informatycznych działających w Polsce. One, walcząc między sobą, jak dotąd doprowadziły do skutecznego przerwania przetargu i konieczności opracowania dodatkowych dokumentów.
W ocenie J. Ostapiuka reforma odpadowa z 2011 r. jest największym sukcesem ostatnich lat. – Zarówno rząd, jak i samorządy powinny być z tego powodu dumne, że same mogą decydować o swoich odpadach. Rozwiązanie, że gmina jest odpowiedzialna za zorganizowanie systemu zbierania i przetwarzania odpadów jest zgodne z tendencjami europejskimi i nie jest prawdą , że ten system nie znajduje aprobaty społecznej – podsumowuje.
ktoś
Komentarz #686 dodany 2016-01-29 13:08:22
Bo pisdzielskie rządy szukają dziury nawet w całym. System nie jest idealny, ale dziury są nie tam gdzie wskazują to dyletanci z PIS. Np. przepisy o MBP, ale także niezbilansowane rejony gospodarowania odpadami (dwa sąsiadujące rejony, gdzie jeden ma nadmiar mocy inny brak.... Ale to są szczegóły... Ale jaj już dzisiaj widzę co będzie się pisać za 4 lata (mam nadzieję, że za mniej) - ZMARNOWANE LATA ... niestety do tego prowadzi ZŁA ZMIANA.