Zarządca terenu, na którym znajdują się chemikalia, odwołał się od decyzji prezydenta do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Piotrkowie. Sprawa była rozpatrywana i już zapadło rozstrzygnięcie. – Decyzja została uchylona i przekazana do ponownego rozpatrzenia przez organ I instancji – powiedziała Lilla Król-Bubis, członek składu orzekającego. – Kolegium wskazało wiele nieścisłości w decyzji, a to wymaga wyjaśnień i uzupełnienia. Pisemne zawiadomienie o wyroku strony otrzymają w najbliższych dniach.
– Uchylenie decyzji spowodowało, że znaleźliśmy się w punkcie wyjścia – uważa Barbara Misiurska, naczelnik wydziału inżyniera miasta. – A odpady nadal tam tkwią i coś z nimi trzeba zrobić. Jak nie można ustalić, do kogo należą, to porządek powinien zrobić zarządca terenu. Tymczasem on twierdzi, że nie ma z chemikaliami żadnego związku. Tam zgromadzone są zbyt duże ilości odpadów, żeby ktoś to podrzucił – uważa naczelnik.
Miejsce składowania chemikaliów zostało zabezpieczone zgodnie z wytycznymi policji, powiatowego inspektora nadzoru budowlanego i Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Piotrkowie.
źródło: Dziennik Łódzki
Komentarze (0)