– Do tej pory obowiązywała gospodarka linearna, alternatywą jest gospodarka o obiegu zamkniętym, która stawia wyzwania dla sektora rolniczego – mówiła dr Ewelina Siuta z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi podczas konferencji „Bioenergia w rolnictwie elementem gospodarki obiegu zamkniętego”.
Przedstawicielka resortu rolnictwa dodała, że, aby się rozwijać, polskie rolnictwo musi poprawić konkurencyjność. Możliwe jest to m.in. przez wprowadzenie zasad zrównoważonego rozwoju – unieszkodliwianie odpadów i obniżenie kosztów energii, a tym samym – ograniczenie kosztów działalności rolniczej.
Drugim wyzwaniem jest redukcja emisji niektórych rodzajów zanieczyszczenia atmosferycznego. Prace nad odpowiednim projektem takiej dyrektywy trwają na forum Unii Europejskiej.
Circular economy również na wsi
Prelegentka Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, oprócz regulacji prawnych wspierających rozwój bioenergii (Ustawa o biokomponentach i biopaliwach ciekłych, ustawa o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw, czy też obecnie procedowana Ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych), wskazała też pola możliwości dla rozwoju gospodarki obiegu zamkniętego poprzez produkcję biokomponentów.
700 mln ton biomasy i żywności w Europie to odpady. W Polsce do produkcji biogazu wykorzystano łącznie ponad 3,2 mln ton substratów, w tym: 2,7 mln ton (tj. 84 proc.) produkty uboczne z rolnictwa oraz przetwórstwa rolno-spożywczego, ok. 513 tys. ton, (tj. 16 proc.) surowce pochodzące z upraw celowych, głównie w formie kiszonek z kukurydzy. Dlatego, jak mówiła Magdalena Dziczek ze związku Eko-Pak, ważne jest stworzenie nowych modeli biznesowych celem uzyskania wartości netto odpadów i produktów ubocznych produkcji rolniczej.
Odpady kuchenne “paliwem” dla biogazowni
Nie należy się dziwić, że ten kierunek – produkcja biogazu – pojawia się również przy odpadach spożywczych. Potencjał odpadów żywnościowych w produkcji energii pod kątem biogazowni rolniczych widzi dr inż. Wojciech Czekała z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
– Wśród surowców wykorzystywanych do produkcji biogazu rolniczego najczęściej wymienia się kiszonkę z kukurydzy, gnojowicę oraz obornik. Ze względu na konieczność redukcji kosztów związanych z eksploatacją biogazowni, poszukuje się coraz nowszych substratów charakteryzujących się wysoką wydajnością energetyczną oraz niskimi kosztami pozyskania – wyjaśniał dr Czekała.
– A takim rozwiązaniem pozwalającym na spełnienie powyższych kryteriów jest wykorzystanie niespożytej (przeterminowanej) żywności oraz odpadów z produkcji rolno-spożywczej w biogazowniach rolniczych – dodał.
Biogazownie – niedostrzegany potencjał?
Obecnie funkcjonuje w Polsce 95 biogazowni rolniczych o łącznej mocy elektrycznej 101 MW. Potencjał sięga 7,8 mld m3 biogazu rolniczego tj. ok. 2 tys. MW mocy zainstalowanej. Sylwia Koch-Kopyszko, prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Biogazowego zauważyła, że łączna ilość substratów zużytych w biogazowniach rolniczych (kiszonki z kukurydzy i odpadów) w 2016 r. sięgnęła przeszło 3,2 mln ton.
Na tym nie koniec, gdyż obecnie rozwijają się technologie oparte na rodzimej myśli technicznej: wysokowydajne, pozwalające na fermentację szerokiej gamy odpadów organicznych, a przede wszystkim tańsze w budowie i eksploatacji instalacje.
Może to być jedną z opcji częściowego zagospodarowania odpadów kuchennych, których selektywna zbiórka obowiązuje na terenie Polski od 1 lipca 2017 r.
Co z materią organiczną?
Nie do końca zgadza się z tym dr inż. Tomasz Wojciechowski ze Stowarzyszenia Biorecykling i z Instytutu Gospodarki o Obiegu Zamkniętym. Wskazał on, że materia organiczna powinna trafiać i zasilać glebę. Najlepszą opcją, wg Wojciechowskiego, jest kompostowanie, które ulepsza glębę i chroni wododziały. Okazuje się bowiem, że gdyby przyjąć kryteria Europejskiego Biura Gleb, to ok. 89 proc. areału polskich gleb użytkowych rolniczych należałoby zaliczyć do tych o niskiej zawartości materii organicznej.
Konferencję zakończyła debata „Gospodarka obiegu zamkniętego: szansą dla rolnictwa?”. Wynikało z niej, że istnieje wyraźna potrzeba dialogu między sektorem odpadowym i rolnictwem. Choć z pozoru wiele może różnić te gałęzie gospodarki, to spoiwem dla nich na pewno może być gospodarka obiegu zamkniętego. Już teraz warto wymieniać się doświadczeniami, jak i rozwiązaniami, których w obu sektorach nie brakuje.
Konferencję „Bioenergia w rolnictwie elementem gospodarki obiegu zamkniętego” zorganizowała 18 stycznia 2018 r. podczas targów Polagra redakcja miesięcznika „Energia i Recykling” wraz z Międzynarodowymi Targami Poznańskimi. Relacja z konferencji ukaże się w lutowym wydaniu miesięcznika „Energia i Recykling.”
Komentarze (0)