Pakiet dyrektyw odpadowych dotyczących gospodarki obiegu zamkniętego został przyjęty przez Komisję Środowiska – poinformował europoseł Andrzej Grzyb podczas debaty zorganizowanej przez portal Euractiv i Biuro Informacyjne Parlamentu Europejskiego w Polsce. Ostateczna decyzja zapadnie w tym miesiącu, kiedy to zatwierdzony zostanie wynik trójstronnych negocjacji rozgrywających się miedzy Parlamentem Europejskim, Komisją oraz Radą.
Zawarty w odpadach potencjał to ogromna szansa, ale i wyzwanie dla urzeczywistnienia wizji gospodarki europejskiej – zrównoważonej, niskoemisyjnej i zasobooszczędnej, w której surowce zawracane są do obiegu. Obecnie ponad połowa odpadów z gospodarstw domowych Unii Europejskiej trafia na składowiska lub do spalarni.
Przypomnijmy, że przejście z modelu linearnego do cyrkulacyjnego ma zapewnić trójstronne porozumienie z grudnia 2017 r. ws. zmian w dyrektywach odpadowych. Cel recyklingu odpadów komunalnych ma sięgnąć 65 proc. do roku 2035 i 70 proc. w zakresie odpadów opakowaniowych. Mocno dyskutowany jest problem bioodpadów, których zakaz składowania na składowiskach ma się upowszechnić od 2024 r.
– One są istotnym źródłem emisji metanu, a z drugiej strony mogą być znakomitym surowcem przy produkcji bioenergii – komentuje Andrzej Grzyb. I wskazuje, że już dwa lata później powszechnym będzie obowiązek segregacji tekstyliów.
Natomiast do termicznej utylizacji odpadów przeznaczane będą jedynie pozostałości z frakcji resztkowej. Wszystko po to, by możliwie jak najdłużej utrzymać w obiegu produkty, zasoby i ograniczyć powstawanie odpadów do minimum – zgodnie z założeniami circular economy.
UE zmienia dyrektywy dotyczące odpadów. Co to oznacza dla Polski?
Komentarze (0)