W trzy miesiące artysta z Zimbabwe skrupulatnie konstruował makietę w skali 0,0635 : 100. Wykorzystał m.in. 11 procesorów, 27 płyt głównych, 10 płyt głównych CRT, 15 baterii, 13 czytników dyskietek, 4 zegarki, 4 karty dźwiękowe, 3 dyski twarde, 3 karty graficzne i 2 zegary, a także 263 gorące patyczki klejące.
Stworzył Pan makietę środkowego Manhattanu z zużytych części komputerów. Co było inspiracją?
Jestem uczniem szkoły artystycznej. Otrzymałem do zrealizowania projekt, którego tematem było hasło: „Stworzone przez człowieka”. Od dawna fascynują mnie miasta. Ostatnio zacząłem interesować się zagadnieniami związanymi z odpadami, szczególnie elektroodpadami. Połączyłem więc swoje zainteresowania i stworzyłem miasto z odpadów wyprodukowanych przez człowieka.
Jaka była największa trudność w ukończeniu tego projektu?
Największym problemem był czas. Próbowałem skończyć jak najszybciej, aby dotrzymać terminu wyznaczonego przez szkołę.
Dlaczego do swojej pracy wykorzystał Pan elektroodpady?
Używałem zużytych części komputerowych, ponieważ wydały mi się one dobrym materiałem do projektu o tytule „Stworzone przez człowieka”. Od zawsze uważałem, że podzespoły elektroniczne podobne są do miast w mikroskali.
Komentarze (0)