Naukowcy przypuszczali do tej pory, że czerwiec wiązowiec, znany także pod polskimi nazwami jako łysik wiązowiec lub pilśnik łysy, atakuje wyłącznie wiązy. Co prawda w innych krajach miał być napotykany również na klonach, olszach, jesionach, wierzbach czy jemiole pospolitej, lecz w Polsce utożsamiany był dotąd wyłącznie z wiązami.
Wszystkożerny czerwiec
Tymczasem w tym roku na poznańskim os. Kosmonautów szkodnik najliczniej zaatakował takie gatunki drzew jak lipa, klon, kasztanowiec, trzmielina, dereń, parczelina trójlistkowa i topola czarna. Wykonane obserwacje wykazały, że szkodnik występował w sumie na 20 gatunkach i odmianach drzew i krzewów liściastych. Na os. Kosmonautów nie ma za to ani jednego wiązu. Obecność owada wykryto również na innych poznańskich osiedlach: Wichrowe Wzgórze, Pod Lipami oraz Przyjaźni, ale w zdecydowanie mniejszej liczebności niż na os. Kosmonautów.
– Larwy i samice czerwca wiązowca wysysają sok z pni, konarów, gałęzi i liści, co prowadzi do zahamowania wzrostu drzew i zasychania pędów oraz uszkodzenia tkanek drzew przez obecność w ślinie czerwca enzymu celulazy. Utrudnia także oddychanie roślin ze względu na wydzielanie przez owada spadzi, która pokrywa konary, gałęzie, pnie i liście oraz na rozwijające się na niej grzyby sadzakowe – tłumaczy prof. Mieczysław Czekalski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Jak zapobiegać?
Naturalnymi wrogami szkodnika są inne owady np.: pasożytnicze bleskotki, drapieżne biedronki i złotooki. Działania zapobiegawcze to sadzenie drzew i krzewów wolnych od szkodnika. W przypadku masowego jego występowania na cieńszych gałęziach i pędach, organy te można wyciąć i spalić. Niektórzy sugerują użycie szczotek o twardym włosiu i zdrapywaniu szkodnika, co w przypadku drzew wysokich jest trudne, a nawet niemożliwe.
– Na miejskich terenach zieleni stosowanie środków chemicznych do zwalczania szkodników jest zawsze niebezpieczne. Tam gdzie nie będzie zagrożenia dla ludzi, w celu zniszczenia zimujących larw należy wczesną wiosną opryskać drzewa preparatem Promanal 60 EC w stężeniu 0,2%. Mogą to być również inne preparaty parafinowe – radzi prof. Czekalski.
Nie wiadomo, jak w przyszłości populacja szkodnika będzie się rozwijać w Poznaniu oraz innych polskich miastach. Dostępne są informacje o jego występowaniu na lipach i klonach w Gdańsku. Oby nie rozprzestrzeniał się tak dynamicznie jak szrotówek kasztanowcowiaczek. Okazuje się bowiem, że czerwiec wiązowiec jest szkodnikiem wielożernym, a nie jak wcześniej sądzono – związanym tylko z wiązem.
Więcej informacji o groźnym szkodniku znaleźć można w najnowszym wydaniu miesięcznika „Zieleń Miejska”.
Komentarze (0)