Raport Polskie Startupy 2018 to najbardziej przekrojowe opracowanie dotyczące polskiej sceny młodych firm technologicznych. Jego autorem jest Fundacja Startup Poland, jedyna organizacja w Polsce, która corocznie bada poziom rozwoju młodych przedsiębiorstw w naszym kraju.
1101 respondentów
W 2018 r. pojawiło się wiele nowych obszarów, które przeanalizowano m.in. sprawdzono, w których branżach start-upy pozyskały najwięcej środków. Co studiowali założyciele najprężniej rosnących start-upów? Jak korporacje współpracują ze start-upami i które inwestują w start-upy, ile się tam zarabia? Czy pracownicy start-upów w Polsce dostają opcje na udziały? Czy kultura pracy w start-upach jest inna niż w korporacjach?
W tym roku w badaniu wzięła udział rekordowa liczba 1101 respondentów. Próba badawcza wzrosła aż o 30 proc. względem poprzedniego roku. Jak czytamy w raporcie większość polskich start-upów, które wzięły udział w dobrowolnym badaniu Startup Poland zarejestrowało swoją firmę w Warszawie (29 proc). Z kolei 10 proc. ankietowanych pochodziło z Wrocławia, 10 proc. z Krakowa i po 6 proc. z Trójmiasta, Poznania i Lublina oraz 5 proc. z Rzeszowa.
700 tys. euro na jedną firmę
Jak wskazują wyniki, ponad 50 proc. założycieli start-upów w Polsce to osoby w wieku 30-39 lat. 76 proc. z nich ma dyplom uczelni wyższej. Przeważa wykształcenie techniczne i społeczne. Z badania też wynika, że 26 proc. polskich start-upów ma wśród założycieli kobietę. 26 proc. innowacyjnych firm zatrudnia obcokrajowców, głównie z Ukrainy i Białorusi. Coraz częściej polskie start-upy działają w modelu B2B, oferując swoje usługi i produkty innym firmom. W 2018 r. taką działalność zadeklarowało 83 proc. badanych. W 2017 r. było to 76 proc. firm. Najpopularniejszym modelem biznesowym wśród start-upów regularnie generujących przychody jest SaaS. Indywidualne wdrożenia u klienta stosuje 37 proc. start-upów regularnie zarabiających.
W czołówce badania tradycyjnie znalazła się sprzedaż przez Internet. Z raportu można dowiedzieć się też, że 82 proc. badanych start-upów deklaruje, że chce współpracować z korporacją. Zależy im m.in. na sieciach dystrybucji i bazach klientów, a także na możliwości promowania swojej technologii.
Tylko 252 spośród 1101 ankietowanych start-upów odpowiedziały na pytanie o dokładną kwotę pozyskanego przez nie kapitału. Łącznie zebrały 175 mln finansowania zewnętrznego, co daje ok. 700 tys. euro na jedną firmę. W Polsce istnieje kilkanaście start-upów z bardzo wysokim finansowaniem i inne pozyskują stosunkowo niewielkie kwoty. Najwyższą kwotę finansowania zebrał start-up Brainly z Krakowa, który w kilku rundach pozyskał 39 mln dolarów.
Ankietowani wskazali, że 40 proc. z młodych firm notuje regularne przychody, a 60 proc. z nich nie przekracza kwoty 100 tys. zł miesięcznie. W porównaniu do badania z poprzedniego roku w tym zakresie nic się nie zmieniło. Regularne przychody najczęściej osiągają start-upy w branżach: produktywność i narzędzia do zarządzania oraz CRM/ERP, martech, edukacja, narzędzia dla programistów i deweloperów, fintech i big data.
Wrocławska przedsiębiorczość
– Cieszymy się, że przedstawiciele firm technologicznych nie tylko z sukcesami budują własne biznesy, ale także chętnie angażują się w inicjatywy promujące przedsiębiorczość i wymianę wiedzy. To daje dobre perspektywy na przyszłość – mówi Ewa Kaucz, prezes Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej, spółki miejskiej na co dzień współpracującej ze start-upami. W raporcie zaznaczono, że przykładowo wrocławskie start-upy są mocne w takich dziedzinach jak big data oraz analityka, a jako przykład skutecznego pozyskiwania funduszy podano Brand 24, czyli firmę zajmującą się monitoringiem Internetu. W tym roku start-up Michała Sadowskiego z sukcesem wszedł na rynek NewConnect i zebrał 3,5 mln zł na „przyspieszenie ekspansji i zwiększenie nakładów na rozwój technologii”.
Więcej na temat start-upów można przeczytać w Przeglądzie Komunalnym w artykule pt. „Samorządy stawiają na przedsiębiorczość”.
Komentarze (0)