„Czarna lista” zawiera nazwy 100 gmin, w których średni poziom wynagradzania pracowników socjalnych jest najniższy w Polsce.
Pracownicy socjalni z wyjątkowo niskimi pensjami
– Z niepokojem i troską przyjmujemy informację, iż pracownicy socjalni, a być może również pozostali pracownicy pomocy społecznej, którzy wykonują odpowiedzialne i wymagające profesjonalnej wiedzy, umiejętności oraz doświadczenia – zadania na rzecz społeczności lokalnej, nie mogą liczyć na godny poziom ich wynagradzania – czytamy w liście, którzy otrzymają włodarze 100 gmin.
Lista będzie dostępna na stałe, ale gmina może zostać z niej usunięta, jeśli jej samorząd wykaże, że podjął realne działania mające zmienić uposażenie pracowników pomocy społecznej. – liczymy, że kierowany przez Panią/Pana samorząd, nie czekając jedynie na potrzebne zmiany i nie przerzucając się odpowiedzialnością z rządzącymi – dokona już teraz stosownych regulacji wynagrodzeń w obszarze pomocy społecznej – pisze w swoim liście PFZPSiPS.
Samorząd płaci, ale zadania zleca rząd
W lipcu Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przeprowadziło badania wynagrodzeń pracowników socjalnych. Ci zatrudnieni w ośrodkach pomocy społecznej zarabiają średnio 2 635,35 zł. W powiatowych centrach pomocy rodzinie zarobki są jeszcze niższe i wynoszą 2 601,56 zł.
Ponad tysiąc OPS-ów i ponad setka PCPR-ów zauważyło wówczas, że wysokość średniego wynagrodzenia dla pracowników socjalnych jest w ich jednostkach niższa niż średnia krajowa dla tego stanowiska. Minister Elżbieta Rafalska zwróciła się wówczas z apelem do samorządów o podwyższenie uposażeń pracowników socjalnych.
Z takim postawienie sprawy nie zgadzają się pracownicy socjali, którzy w październiku protestowali w Warszawie. Mówią wprost: samorządy płacą, ale zdania zleca państwo. A tych zdań przybywa. W ostatnim czasie doszło m.in. realizacja programu „Rodzina 500 +”, „Za życiem”, a także informowanie klientów OPS o programie „Czyste powietrze”.
Komentarze (0)