W Chełmie od 1 stycznia obowiązują nowe stawki za odbiór i zagospodarowanie odpadów – 10,90 zł za śmieci segregowane od osoby. Radni zdecydowali się na symboliczną obniżkę o 10 gr względem poprzedniej stawki.
Mieszkańcy, którzy nie segregują śmieci według pierwszego pomysłu mieli zapłacić 33 zł od osoby, a więc trzykrotność podstawowej opłaty śmieciowej. Ostatecznie przegłosowano jednak kwotę 43,60 zł od osoby – czterokrotność bazowej stawki.
Przewodniczący rady miasta Longin Bożeński przekonywał, że kluczem do samofinansowania się systemu jest powszechność segregacji odpadów na terenie miasta, dlatego zawnioskował o obniżenie przedłożonej radnym do głosowania stawki za śmieci segregowane i podwyższenie kwoty za oddawanie nieposegregowanych odpadów.
– Żeby zachęcić mieszkańców miasta, postanowiliśmy również zmniejszyć stawkę opłaty bazowej, którą dotychczas mieszkańcy ponosili za odpady segregowane z 11 zł na 10,90 zł. Natomiast aby segregacja przebiegała w całości miasta i wszyscy mieszkańcy mieli świadomość, że niesegregowanie będzie dolegliwe, postanowiliśmy zwiększyć kwotę opłaty za odpady niesegregowane do czterokrotności stawki bazowej, czyli 43,60 zł – dodaje przewodniczący Bożeński.
Przypadek Chełma to ewenement w skali kraju. Większość gmin zdecydowała się bowiem zwiększyć, a nie zmniejszyć opłatę za śmieci. Wśród powodów podwyższenia stawek samorządy wymieniają najczęściej rosnące koszty pracy, większe ilości odpadów czy rosnące ceny paliwa i prądu.
Referat odpadowy
Komentarz #35720 dodany 2020-01-02 12:29:56
A czy radni Chełma zdają sobie sprawę, że do kalkulacji stawki, którą podjęli w uchwale rg, muszą wziąć tylko stawkę podstawową od wszystkich mieszkańców, gdyż opłata podwyższona będzie nakładana na mieszkańców dopiero po przeprowadzeniu postępowania i wydaniu decyzji administracyjnej? Nie mogą zakładać w kalkulacji stawki, że jakiś procent nie segreguje i dla tych osób liczą po wyższej stawce. I koszty wyrównają się wpływom przy tej niższej stawce? Ktoś chyba nierzetelnie przeczytał ustawę...