W konkursie organizowanym przez Biuro Rozwoju Wrocławia, gremium ekspertów wybrało koncepcję zagospodarowania tej ciekawej tkanki miejskiej. Od tego czasu minęło już kilkanaście miesięcy, a dalej się nic nie dzieje.
O to co stoi na przeszkodzie, żeby zacząć realizować zwycięską wizję zapytaliśmy Marcina Janczewskiego przedstawiciela WRI Investment, właściciela jednej z nieruchomości przy ul. Małachowskiego: “Dochodzą do nas niepokojące sygnały, że cały proces inwestycyjny jest skłonny zablokować Wojewódzki Konserwator Zabytków”. Rozchodzi się o jeden budynek, ten położony na ulicy Małachowskiego 11. Jest to stary gmach przylegający do zabytkowego Dworca Górnośląskiego.
– Budynek magazynowy nie stanowi części historycznego zespołu Dworca Kolei Górnośląskiej, jest obiektem wtórnym, choć o metryce młodszej zaledwie o kilkanaście lat od historycznego zespołu – podkreśla ekspert w dziedzinie nieruchomości pokolejowych prof. Janusz Dobesz.
Obecnie budynek z uwagi na swój stan techniczny zagraża bezpieczeństwu. Na pytanie odnośnie przyszłości obiektu profesor bez wahania odpowiada: “obiekt ten należy wyburzyć, gdyż za jego zachowaniem nie przemawiają żadne przesłanki, a jego likwidacja może tylko korzystnie wpłynąć na wartość historyczną i estetyczną pozostałej części historycznego zespołu Dworca Kolei Górnośląskiej”.
– Jeśli w czasie odbudowy Warszawy lub Wrocławia nie zachowywano w 100% pierwotnego wyglądu niektórych, ważnych obiektów zabytkowej i wartościowej architektury, to tym bardziej nie powinno się oszczędzać bezwartościowej rudery z dawnego zespołu Dworca – dodał profesor.
Skąd więc wątpliwości konserwatora? – Wydaje się, że chodzi o czas, w którym nieruchomość powstała. Budynek, mimo że wielokrotnie przebudowany, powstał w XIX wieku – dodaje Marcin Janczewski.
Dlaczego ten budynek jest tak ważny? – Zagospodarowanie terenu w obecnym kształcie powoduje, że dotarcie mieszkańców do Dworca Górnośląskiego, z uwagi na wąski chodnik jest wręcz niebezpieczne. Zwycięska praca architektoniczna uwzględniała otwarcie części działki, na której położona jest problematyczna nieruchomość dla ruchu pieszych. Tak żeby możliwe było przejście od strony peronów dworcowych. Wizja w sposób kompleksowy uatrakcyjnia cały obszar, eksponując wartościowe zabytki oraz sprawiając, że inwestycja staje się ekonomicznie zasadna – mówi Janczewski.
Jaki los czeka działkę? – Gdy konserwator uzna, że nieruchomość ma pozostać w nienaruszonym kształcie, jakakolwiek inwestycja traci sens i pozostanie droga sądowa. Tym samym mało prawdopodobnym jest, że pozostali właściciele nieruchomości położonych przy ulicy Małachowskiego zdecydują się na inwestycje. W rezultacie ten zaniedbany obszar nadal pozostanie w opłakanym stanie – kończy Marcin Janczewski.
Komentarze (0)